szkoły dzieci polskie kijem nieledwie są zapędzane, jakaż to pyszna illustracya stosunków kraju, który pokonawszy pod Sedanem Francyę, mniema, że stanął na szczycie cywilizacyi, i siłą pięści stara się szerzyć wśród dzieci polskich kulturę germańską, tak jak siłą pięści wydarł Francyi dwie francuzkie z ducha prowincye.
Wielkie prochy Kanta, Hegla, Schilera i Goethego, czy wy nie poruszacie się ze zgrozy w grobach waszych?
Opole nie posiada dotąd pisma polskiego. Mimo że jest stolicą Szląska Górnego, że leży w powiecie prawie czysto polskim, że otoczone jest od południa i wschodu powiatami polskiemi, zadawalać ono musi duchowe potrzeby swoich mieszkańców, gazetami wychodzącemi bądź w Bytomiu, Piekarach, Królewskiej Hucie i Gliwicach, bądź też w Zaodrzańskim Raciborzu. Tymczasem odległość Opola od tych miast, wynosi kilka mil drogi żelaznej, a miejscowe potrzeby wymagają odbicia w organie, wychodzącym na miejscu. Dlaczego więc nie zdobyło się to miasto dotąd na swojską gazetę? Odpowiedź prosta: dla braku zasobnej miejscowej intelligencyi polskiej, któraby wydawanie jej i redagowanie, energicznie wzięła na własne barki? Zwa-