Strona:Nad grobem Kościuszki 31.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Jak ta na tym pomniku kula, symbolizująca zasługi jego dla dwóch wielkich narodów na obu półkulach świata, każdemu człowiekowi, tak ten skromny napis, ileż myśli każdemu Polakowi cisnąć do głowy musi?
Jak tamta, jakżeż wstrząsać jego duszą?
Bo cóż po za tymi trzema wyrazami, w istocie swojej napis ten w sobie mieści, co każdemu z nas szepcze do ucha.
Przedewszystkiem, że jesteśmy, że powinniśmy być wszyscy braćmi, wszyscy bez różnicy stanów, szlachcic, mieszczanin i chłop, że w czyjejkolwiek piersi bije polskie serce, w czyichkolwiek ustach brzmi mowa polska, każdy jest równoprawnym Polski synem. Zwiazanym[1] węzłem tek[2] silnym ze wszystkimi, że żadna moc rozerwać go nie powinna. Żadna. Jeśli naród nie chce stać się rozbitą gromadą klas społecznych o nierównej zamożności, stronnictw politycznych o niejednakowej myślowej oryentacyi, gromad jednem słowem, luźnie poruszających się w przeróżnych kierunkach. Bez planu, bez związku, bez ideału. I zamiast dźwigać gmach dobra publicznego, przez swą rozbieżność podkopywać go, zamiast go wspierać na granicie łączności, za podstawę dawać mu wosk. I gotować mu los budowli ustawionej na wosku.
A dalszy ciąg krótkiego napisu tego?

„Ojcu swojemu“ — patri suo, ustawiony jest przez braci Kościuszce ten pomnik. Ojcu. Tak jest, ojcu. Bo Kościuszko jest naszym ojcem. Ojcem Polski całej, zdeptanej i jak Chrystus umęczonej, w grób wepchniętej niby trup, w chwili właśnie, gdy wysiłkiem rozumnej woli i energii, odrodzić się do nowego życia przez Konstytucyę 3-go Maja zapragnęła. By zabłysnąć znowu po chwilowem zaćmieniu przed

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Związanym.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – tak.