bardziej jeszcze lekkich? Tradycja klasyczna i nowoczesne prądy humanistyczne przyniosły ich sporo; życie wartko płynące a nie poświęcone tylko — jakby się z perspektywy dziejowej zdawało — wielkim wydarzeniom państwowym, dokonało reszty; to też w dworskiej muzie Criciusa, w figlikach Rejowych, w epigramatach Kobyleńskiego, we wspomnianych wreszcie fraszkach i dworzankach poety czarnoleskiego — bardzo wiele utrwaliło się spraw pospolitych i błahostek. Ze śmiercią nawet, naśladując obce wzory, igrano dość często i swobodnie.
Musiały być więc inne jeszcze powody zbyt obojętnego, czy wręcz w pewnych kołach nieprzychylnego przyjęcia Trenów. Januszowski obronę swą zamieszcza w przedmowie do Jana Kochenowskiego, gdzie Treny ukazywały się drukiem po raz czwarty (w samym 1583 r. dwa nakłady) w ciągu lat pięciu. Bieg wydań był bardzo szybki; dlaczego więc i przed kim trzeba było bronić książki „dobrze idącej“? Możnaby wprawdzie wnioskować, że nakład ostatni (1583) nie rozszedł się należycie, a wydawca uznał za stosowne zachęcić przyszłych czytelników, ale byłaby to już hipoteza zbyt kunsztowna. Widocznie Treny rozchodziły się nieźle, a tylko w pewnem gronie nie zyskały chętnego przyjęcia; Januszowski śledził poczytność dzieł przyjaciela i zbierał pilnie sądy postronne, ów zarzut zaś o „lekkości“ uznał za tak ważny, że z miejsca sparować go należało; może zresztą w duchu mu przytakiwał.
Na jakich zaś czytelników liczyć mógł wydawca w owym roku pańskim 1585? Z jednej strony miał plebs szlachecki, typu rejowskiego, rozchwytujący nietylko Psałterz i Postylle, lecz również liczne wydania Dziesięcioro przykazań mężowych lub Naukę obierania żony Paprockiego, z drugiej natomiast elitę umysłową, zastęp ludzi światłych i oczytanych w poetach i prozaikach klasycznych, humanistów, szukających w młodej literaturze rodzimej odblasku i piękna dzieł starożytnych. W grupie pierwszej łatwo podnieść się mogły zarzuty, które oświetliła krytyka późniejsza; przeczą temu jednak fakta, gdyż niedługo po ukazaniu się Trenów zaczęto z nich niezdarnie przepisywać wersety na nagrobkach szlacheckich, a zresztą z tych właśnie
Strona:Nagrobek Urszulki.djvu/006
Ta strona została skorygowana.