Strona:Nagrobek Urszulki.djvu/010

Ta strona została przepisana.

tchnienie przechodzące w szał poetycki) cytuje tr. XI, na łagodniejszą tej palinodji formę, gdy poeta nie poddaje się jeszcze szałowi — tr. XV., na „apsichologję“ (ożywianie rzeczy martwych) — tr. VII, na „colloqia cum rebus idealibus“ — tr. IX i I.[1] Ks. Sarbiewski, mimo silnego powinowactwa z epoką renesansu, jest już wyrazicielem prądów nowych; w nowatorstwie swem idzie znacznie dalej niż zacny Łukasz Opaliński w niedrukowanym Poecie; za propagatora czystych teoryj humanistycznych uważać go więc nie można. Pierwszy zwrócił on uwagę na walory liryczne Trenów, co późniejsza krytyka, nie znając zresztą skryptu wykładów płockich, nieświadomie podjęła. Nie rozjaśnia jednak ks. Sarbiewski dręczącego pytania, jak poetyka humanistyczna patrzyła na kompozycję dzieła, nie rozwiewa niepokojącego wrażenia słów Januszowskiego.
Tem bardziej nic nam już nie powiedzą oceny i zachwyty późniejszych: Krasickiego, który Treny nazwał „nieśmiertelnemi rymami“, ks. Włodka, rozkoszującego się ich „słodyczą języka“, i poważniejsze Osińskiego, Euzebjusza Słowackiego, Brodzińskiego. Ludzie epoki oświecenia stracili bezpowrotnie nić łączności z humanizmem. Sądy o poezji zmieniły się, a poetyka renesansowa spoczęła w pyle zapomnienia o wiele głębszym niż Treny, które tę miały nad wszelkie praecepta wyższość, że odrazu przemówiły do serc bardziej czułych, stworzyły bujną gałąź literacką i odradzały się w coraz to nowych i coraz — słabszych naśladownictwach.

Badania nowsze — jak widzieliśmy — poruszyły sprawę pierwszego sądu literackiego o Trenach dość jednostronnie. Szukano przyczyn chłodnego ich przyjęcia na zewnątrz niejako, a nie w samym utworze, jakby obawiając się rzucić cień jakikolwiek na dzieło piękne i niepospolite. Mimo to stwierdzić na wstępie wypada, że Treny nie są utworem jednolitym, przynajmniej w tem znaczeniu, jakie uznawał smak XVI w., szukający w po-

  1. Koppens R. ks., Anecdota Sarbieviana (VII. Spraw. Zakładu Nauk.-Wych. w Bąkowicach, Przemyśl 1900), oraz Sinko T., Poetyka Sarbiewskiego (Spraw. Ak. Um., t. LVIII, 1918).