ustalić można, czy przynosi on jakiekolwiek dla genezy Trenów wartościowe szczegóły. Pisze więc Kochanowski z Czarnolasu:
- Memu zdawna Miłościwemu Panu etc. etc. I stęknąć mi W. M. nie dasz; więc nie wiem mamli to od W. M. sobie za krzywdę brać. Ale jednak, chceszli mię W. M. na świecie mieć dłużej, proszę nie każ mi W. M. teraz nic pisać. Bo w dobrym zdrowiu ledwe jakie takie opere pretium człowiek uczynić może, teraz neque res, neque verba suppetunt. A prosto, jako on mówi, animus simul cum re concidit. Nie pomnisz W. M. co on więzień wielkiego Alexandra uczynił, że, bojąc się, aby był pierścienia nie chybił a sławy dobrego strzelca nie utracił, omyślił był raczej gardło dać, niż łuku przed królem pociągnąć. A jam tegoż mało nie uczynił, wprawdzie nie tak doskonały strzelec, jeno że łaska W. M. droższa u mnie, niż wszytka poetica. Jeśli co nie grzeczy (a bodaj nie wszytko), któż winien?... Ja naprzód a W. M. też poczęści qui scribere cogis, chocia zły aspekt. Zatym się łasce W. M. zalecam etc. etc.
Cóż ten list świadczy o nastrojach Kochanowskiego w styczniu r. 1580? Wyraźnie wskazuje złe zdrowie jako przyczynę niesposobności do pracy, dlatego też jako usprawiedliwienie słabych w przekonaniu poety utworów znalazł się na czele wydania Trzech Pieśni, podobnie jak przed trzema laty list do tegoż Zamoyskiego (z 22 grudnia 1577), równie na złe zdrowie wyrzekający, ale swobodniejszy i jakby żartobliwy, okrasił jako przedmowa Odprawę posłów greckich.
Nieszczęście jednak chciało, że niewyśledzony winowajca pierwsze zaraz słowo: stęknąć przepisał stęsknąć, w nieszczególnej zresztą zgodzie z duchem języka XVI w. W ten sposób zrodziła się ponętna przytem hipoteza o jakimś bólu wewnętrznym, o — tęsknocie wreszcie za dopiero co zmarłą córeczką.
Konstrukcja ta, oparta na jednem nieuważnie zanotowanem słowie, oczywiście upada, ale pozatem nie ulega wątpliwości, że pismo pełne jest istotnego, czy też celowo maskowanego przygnębienia. Może nie samo liche zdrowie nastrój tak nie-