trolować dwa utwory trenoidalne: Hieronima Hosiusa Epicedion Catherinae coniugis Philippi Melanchtonis i Erazma Alberusa epitafjum na śmierć córki Marcina Lutra (Hamburg 1552).
A teraz na zakończenie tego programu „wpływologicznego“ jeszcze jedna wskazówka: W 1576 r. staraniem sekretarza ongiś królewskiego St. Kłodzińskiego, a sumptem tak zapobiegliwej o sławę rodu królewny Anny, wyszło w Neapolu dziełko: In funere Sigismundi Augusti Regis Poloniae, celebrato Neapoli A. D. MDLXXII... Jest to zbiór licznych, dość dorywczo zebranych wierszy, w których poeci, głównie włoscy, czcili pamięć zmarłego króla i pod niebiosy wynosili jego prawdziwe i zmyślone cnoty. Publikacja smutna, prawie że niesmaczna (jedna tylko elegja Kłodzińskiego ładna i pełna uczucia); w chwili, gdy w Polsce po śmierci ostatniego Jagiellończyka ani jeden poeta znaczniejszy nie przemówił, a toczyły się tylko haniebne procesy i dyskursy, uwłaczające czci zmarłego, jawi się lament nieznanych w Polsce a przeważnie płatnych obieżydworów, którzy jakby się dobijali o jałmużnę z legendarnego podówczas skarbca jagiellońskiego.
W Polsce niewątpliwie książka ta była znana, a wśród dawnych dworzan królewskich pewno popularna. Cóż z niej skorzystał Kochanowski? Znalazł tu nietylko obfitość wielką rozmaitych gnomów epitaficznych, okrzyków i wyrazów żalu — ale przedewszystkiem typ zbioru, utworzonego swobodnie z różnych form poetyckich, a zogniskowanego około jednej osoby. Mieszają się tu elegje, nenje, treny typowe i epigramy; w części włoskiej mamy też sporą wiązankę sonetów. Zbioru podobnego nie było w piśmiennictwie polskiem, jakkolwiek i ten ze względu na osobę króla do „poloniców“ poniekąd się liczy; w obcej poezji humanistycznej publikacje tego typu spotykamy również nieczęsto. Tutaj zaś mamy pewność niejaką, że Kochanowski, ongiś secretarius regius, choć nie wielbiciel Zygmunta, dziełko to miał w rękach i z ciekawością wertował.
Może więc i ta publikacja była w pewnej cząstce zachętą i uwierzytelnieniem literackiem dla pisanego w kilka lat później cyklu na śmierć Urszulki.
∗
∗ ∗ |