Ostatni problem, który na podstawie genezy i budowy Trenów wyjaśnić należy, to stanowisko ich w literaturze polskiej XVI w., znaczenie niezwykle doniosłe, jakie zyskały w życiu literackiem tych i późniejszych czasów.
W perspektywie historycznej są Treny czołowym pomnikiem naszej poezji renesansowej. Zachowują też cechy widoczne swego rodzaju: dekorację klasyczną, którą tak znakomicie zapowiadają pierwsze zaraz wiersze trenu I, a podtrzymują raz wraz powracające imiona starożytne, Persefony, Plutona, Orfeusza; dalej głębszy podkład filozoficzny, utrzymany wyraźnie w fragmentach refleksyjnych i wątku eschatologicznym; wreszcie typowo humanistyczny patos i retorykę; w zakresie budowy zaś — schemat epicedjalny, zatarty w pewnej fazie, ale na nowo utwierdzony dzięki konsolacji trenu XIX. Pomimo tych oznak, zarówno wewnętrznych jak zewnętrznych, są w poemacie pierwiastki nowe, z ówczesną teorją poetycką wręcz sprzeczne. Nie liczymy tu oczywiście — symptomatycznej zresztą — polemiki z wiedzą klasyczną, która jako motyw osnowy w niczem jeszcze kanonów ustalonych nie narusza. Takaż polemika, nawet ostrzejsza, ujęta w nieskazitelnej odzie horacjańskiej byłaby przecie utworem nawskróś klasycystycznym. Samo przytem zestawienie, powyżej dokonane, dzieł analogicznych i pokrewnych wyjaśnia, w czem i o ile odbiegły Treny od czystej poezji humanistycznej. Na pierwszy rzut oka ta niezgodność z duchem poetyki ówczesnej uwidocznia się w kilkakrotnie już wspomnianej rozmaitości form wierszowych i stroficznych. Zdawałoby się napozór, że nie jest to zbyt ciężkie przewinienie wobec wzorów klasycznych; w poezji starożytnej mamy przecież liczne zbiory wierszy, pisanych w rozmaitem metrum. Dzieła te zachowują zawsze pewną jedność treściową, gdy naodwrót zbiory poświęcone różnym tematom pisano zazwyczaj w jednolitym systemie metrycznym.[1] Jest to więc typowy sposób urozmaicenia, zaciekawienia czytelnika.
- ↑ Kroll W., Hellenistisch-römische Gedichtbücher (Neue Jahrbücher für das klas. Altertum XIX, 1916, str. 95—96).