sosy zaś w sosyerkach, sałaty i kompoty w obiedzie wystawnym nie stawiają się na stół, tylko oddzielni lokaje je obnoszą. Jednę i tę samą potrawę można gościom podać powtórnie, nigdy po raz trzeci. Na wszystkie półmiski kłaść trzeba widelec i łyżkę, do sałat zaś podawanych w kryształowych salaterkach podać takiż sam kryształowy lub delikatny drewniany widelec i łyżkę. Do legumin i ciast podaje się talerzyki razem z łyżeczką, przy podawaniu lodów dołączyć trzeba nóż i łyżkę. W wielu domach jest zwyczaj podawania po deserze płukanek z letnią wodą, do której się dolewa kilka kropel aromatu jakiego; zwyczaj ten nie jest obowiązujący, a nawet przy dużych zebraniach zupełnie zbyteczny. Po skończonym obiedzie podaje się zwykle w przyległym salonie czarna kawa wraz z likierami i koniakami – czynność, którą osobiście wykonywa pani domu.
Każdy obiad czy to skromny czy wykwintny, a przedewszystkiem wszelkie uczty wystawne, muszą być urządzane podług jakiegoś programu. Program ten detaliczny, czyli spis porządkowy potraw mających być podanemi w czasie obiadu, jest niezbędnym, a nawet obowiązkowym dodatkiem pięknie przybranego stołu – („menu“ stawia się przed serwetą, opierając je o szkło). Jest on zarazem kierownikiem każdego z ucztujących, który siadając do stołu, przejrzawszy kartę obiadową, łatwiej się może oryentować i zastosować z swym apetytem, nie przekraczając jednocześnie zasad etykiety. Taki spis potraw czyli „menu“ bywa najczęściej drukowany na mniej lub więcej ozdobnym kartoniku; im ważniejszy festyn, tem wykwintniejsze „menu“; zdarza się nawet często, że do uczt pamiątkowych n. p. w dni jubileuszu lub wesela, karto-