Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/69

Ta strona została uwierzytelniona.
—  63  —

295. Szczęście żółwim krokiem,
A nieszczęście lotem,
Nieraz mnie obleje,
Rozpacz zimnym potem.

296. Każda panieneczka,
Swego chłopca zwodzi,
Do każdej mężatki,
Jakiś gaszek chodzi.

297. Bodajbym mieszkała,
Między góry skały,
Żebym zapomniała,
Kto dla mnie niestały.

298. Ozeńze się ozeń,
Kiej ci pachnie zona,
A jak się ozenis,
Skórcy ci ramiona.

299. Pojadę ja przez wieś,
Zdejmę magiereczkę,
Ukłonię się mamie
Dostanę córeczkę.