72. Biszof. Cukrem w kawałkach zetrzeć żółtą skórkę z czterech pomarańcz. Sok z pomarańcz wycisnąć, zalać nim cukier (powinno go być 40 deka). Mięszać cukier, aż się rozpuści, dolać spory kieliszek konjaku. Jeżeli biszof ma być używany na zimno, dodać butelkę malagi, jeśli na gorąco — butelkę zagrzanego czerwonego wina.
73. Mordwin. Czterdziestoma deka cukru w kawałkach obetrzeć skórki z pięciu cytryn, włożyć ten cukier do gąsiora, wcisnąć sok z tych pięciu cytryn, wlać litr niezbieranego mleka, litr dobrego araku i litr białego, reńskiego wina. Postawić gąsior na słońcu; gdy płyn się wyklaruje, a mleko jakby kożuch na wierzchu uformuje, przecedzić przez watę i płótno i zlać ponownie do gąsiora. Trzymać w cieple, aż się zupełnie sklaruje. Przecedzić powtórnie przez flanelę. Rozbutelkować. Butelki mocno zakorkować, zalać parafiną. Trzymać leżące w piwnicy. Im dłużej tak pozostaną, tem mordwin będzie lepszy.
74. Wiśniak na miodzie. Mocną, dębową beczułkę od wina, z żelaznemi obręczami, nasypać dopełna dojrzałemi wiśniami, na to nalać czystego, lipcowego miodu tyle, aby wiśnie objęło. Zwykle na każde dwa litry wisien wychodzi jeden litr miodu. Miód należy brać jeszcze płynny, bez wosku i pszczelego chleba. Baryłkę zabić mocno, osmolić czop, którym ją zabiliśmy i zakopać w piwnicy w piasek. Wiśniak taki może stać zakopany rok i więcej, jednak już trzech miesiącach można go odkopać, bo fermentacja będzie ukończona. Spirytusu ani wódki do tego wiśniaku dolewać wcale nie potrzeba. Wiśnie, po scedzeniu wiśniaku pozostałe, mocno wycisnąć i płyn ten, przefiltrowany, dodać do uprzednio zlanego.
75. Maliniak na miodzie. Wycisnąć sok z surowych leśnych malin. Ile będzie tego soku, tyle wziąć czystego, lipcowego miodu. Zlać razem do mocnego gąsiora, szyjkę jego zawiązać płótnem i postawić w pokojowej temperaturze, niech tak fermentuje. Nalewać najwyżej dwie trzecie gąsiora, gdyż przy burzliwej fermentacji płyn mógłby wykipieć z butli. Gdy fusy opadną na dno, przedystylować przez sukienny worek i zlać ponownie do czystego gąsiora. Do butelek zlewać dopiero w pół roku po powtórnem przedystylowaniu:
76. Białoruska wodzianka. Cztery kilo jakiegokolwiek dojrzałego owocu: malin, truskawek, agrestu i t. p. wsypać do dużego gąsiora, zalać ośmiu litrami przegotowanej, ostudzonej wody i litrem dziewięćdziesięciosześcio-stopniowego spirytusu. Gąsior zawiązać papierem, papier przekłuć kilka razy szpilką i postawić na słońcu na dni
Strona:Nalewki i likiery.djvu/28
Ta strona została uwierzytelniona.
III. RÓŻNE NAPOJE