blinie, gdzie Narcyza spędza półtrzecia roku, do wiosny r. 1852, mimo że nie dowiedziono jej żadnej winy.
Wychodzi z więzienia inną niż weszła. Półtrzecia roku samotności w celi! Wychodzi przedwcześnie postarzała, znękana, mimo że nieugięta. Co gorsze, wyznaczają jej przymusowy pobyt w Lublinie, zdala od ruchu umysłowego, za dalsze jej prowadzenie się kładąc odpowiedzialność na rodzinę, u której ma mieszkać. Aby żyć, Gabryella zostaje znów nauczycielką; autorka Poganki drepce po błocie lubelskiem za lekcjami. Co gorsze, ma to uczucie, że rodacy stronią od niej jak od zapowietrzonej, bo stosunki z nią kompromitują w oczach władzy. Bo kiedy Narcyza po półtrzecia roku wyszła z więzienia, zastała w kraju wielkie przemiany. Po okresie rozkołysanych nadziei — cisza martwoty. W całej Europie nastaje doba reakcji, w Polsce bardziej niż gdzie indziej. Po przebytych wstrząsach zacznie się proces przystosowania do warunków. Przeciętny Polak nie chce słyszeć o żadnych hasłach, porywach; zrozumiał, że to jest porywać się z motyką na słońce. A na tem zmartwiałem społeczeństwie narasta pleśń zdawkowej dewocji.
Wreszcie, po sześciu latach niebytności, w r. 1855, dostaje się do ukochanej Warszawy. Mieszka naprzemian to w mieście, to na wsi u krewnych. Znów próbuje pisać, bo poprzednich kilka lat przepadło dla literatury. W r. 1857 powstaje gryząca satyra na otaczające ją społeczeństwo — Adeodat; w r. 1858 Biała Róża. W roku 1858 wynajmuje skromne mieszkanko w domu Grabowskich przy ulicy Miodowej: będzie to owo słynne «Miodogórze», w którem zbierało się, co było najlepszego w Warszawie. Tutaj Narcyza miewa dla młodych kobiet pogadanki pedagogiczne — rodzaj wolnego uniwersytetu, — cieszące się wielkiem powodzeniem. W r. 1861 staraniem znajomych ukaże się zbiorowe wydanie jej pism — cztery tomiki, do których przyszłość niewiele już dorzuci.
Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.