Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.

«Moja jedyna, ja ciebie kocham całą siłą mojego bytu — ale, aby cię godnie kochać, braknie mi cnoty i wzniesienia ducha — nie dosyć jeszcze — ale co było skarbów w duszy mojej, wszystko ci oddałam — wszystko. W tobie tylko przychodzę do uczucia siebie samej — i stąd moje niepokoje — o ile mój żywioł niewyrobiony miesza się i zlewa z twoim przeczystym żywiołem. Moja jedyna, ty odwagą, siłą i miłością wyrzeczesz moje przebaczenie i dasz słowo przyszłego szczęścia. Ale, moja Narcysso, aby czuć siłę, trzeba mieć zdrowie, kochanko; to twój obowiązek, trudniejszy jak inne, nie do ominięcia. Wolff powiedział, że jesteś bardzo chorą, czem te wyrazy były dla mnie, nie pytaj, ale rozmyśl, czem one dla ciebie być powinny...
Przyjeżdżaj więc, moja siostro, tego wymaga miłość twoja dla mnie i święte obowiązki dla ogółu.

Twoja, twoja jedynie
Paulina.

«Kochanki, siostry mojej rączki i usta całuję i nadzieją miłości wierzę w nasz rzeczywisty uścisk w przyszłości. Moja złota, gdyby ci przyjaźń poczciwej Heleny nie wystarczyła, gdybyś czuła, że zdrowie twoje niknie z wrażeniem dni naszych, to pytaj serca o słowo czynu, siostro moja, etc. etc.

Tak przedstawiała się rzeczywistość, która pobudziła poetkę do stworzenia jednego z najpłomienniejszych w naszej literaturze poematu. Dużo drogi zrobiła poetka od optymizmu Szczęścia poety! Zarówno miłość, jak sztuka, objawiły się jej jako dwie niszczące siły. Cyprjan pchnął niewinnego Benjamina w objęcia Aspazji. Zrozumiała Narcyza demonizm sztuki, demonizm miłości; wzniosła się do tragicznej koncepcji życia. Rozwiodłem się nad tem nieco obszerniej, gdyż moment przetwarzania się życia w sztukę wydaje mi się jednym z najbardziej interesujących; zwłaszcza zaś, gdy chodzi o utwory minionych epok, nastrzykanie ich żywą krwią artysty, jakże pomaga do ich odczucia!
Kiedy Poganka ukazała się w r. 1846, była rewelacyjnem zjawiskiem w powieści polskiej. Ten prze-