Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.

6

pieści was za lada poczciwszą obietnicę, nie wyłaje nigdy, nie odepchnie nigdy! choćbyście na to sto razy zasłużyli, choćby to wam do zdrowia najpotrzebniejszem było — chyba? — lecz znów życie anioła, płynie sobie tak jasnym strumieniem, że zupełnie «czarne djabły» nic z niem nie mają wspólnego. — Stąd też zapewne Emilka w swojem własnem przekonaniu jest bardzo surowa, bo żadnemu z nich nie przebaczyła jeszcze, a inne odcienia popielate, sine, brudne, jej białości nie ujmują przecież, same nią wzbogacić się mogą. — Emilka nie wątpi o nikim. — Śmiałam się z niej czasem, że gdyby od niej zależało, toby nawet Judasz był kiedyś zbawionym, i trzeba wyznać, że nigdy szczerze na ten żart nie odpowiedziała.

Obok Emilki jako zupełną inność Felicję[1] sadzać lubiła. — Felicja była dla mnie ideałem obecnej chwili, miała siłę potrzebną do moralnych tego wieku zapasów, namiętne wszelkiego dobra pragnienie, gwałtowną złego nienawiść, sąd rozumu bez litości, miłość dla myśli swej większą niż dla ludzi, a jednak ludziom bratniej myśli rękę z pomocą wyciągniętą i życie całe wydane. Jak Emilja nie znała, tak Felicja nie rozumiała błędów i ułomności ludzkich. — Emilji grzech bliźniego tłumaczył się nieszczęściem, lub cnotą omyloną, Felicji upadkiem zupełnym, przed Felicją nie było Sakramentu Pokuty i łez oczyszczenia, jeśli wzgardą nie zaczepiła, to przeszła obojętna, tuląc dokoła szaty swoje, aby gdzie mimowolnie ich skrajem kału brudnego nie dotknąć. Kiedy jej raz wymawia-

  1. Felicja = Bibianna Moraczewska, piękna, zamożna i niezamężna, siostra historyka Jędrzeja Moraczewskiego. Była jedną z najukochańszych Narcyzie, tą, której się Narcyza najszczerzej spowiadała. Toteż korespondencja z ukochaną «Biańką» zawiera najwięcej zwierzeń osobistych pisarki. Moraczewska zostawiła Pamiętniki, w których sporo mówi o Żmichowskiej, i to dość krytycznie. Przed wypadkami lat 1862—63 nastąpiło zerwanie między Narcyzą a Bianką z powodu różnicy przekonań.