Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/50

Ta strona została uwierzytelniona.

8

wdzięku i uroku — odważna — dowcipna, otoczona przyjaźnią serc poświęconych — zazdrością nikczemnych, a szacunkiem ogółu, wyobrażała mi kobietę najzdolniejszą do przeprowadzenia w rzeczywistość wszystkich kobiecych o niepodległości marzeń. — Ona jedna mogła stanąć tak silnie, że jej boleść nie zachwiała, tak wysoko, że jej śmieszność nie dosięgła, a tak pięknie i bezpiecznie, że aż innym z nią razem stanąćby się chciało. — Wszystkie cnoty, które jedynie w normalnych warunkach bytu ludzkiego rozwinąć się mogą, były właśnie cnotami Felicji; brakło jej wprawdzie cnót anormalnych, drobnych cnót cierpienia — lecz co tam dzisiaj po nich — cnoty cierpienia — pokora — skrucha i litość bez granic, rezygnacja niewyczerpnięta, to dobre dla ascetów, dla pustelników Tebaidy,[1] lub męczenników w Kolizeum.[2] Nam trzeba cnót siły, cnót tryumfu, nam trzeba koniecznie cnót szczęścia, żeby inni w nas uwierzyli, i tak jak my cnotliwemi się stali. — O! bo głównie o innych chodzi. — Pojedyńczej duszyczki Bóg chyba teraz nie wpuści do Królestwa swego; to samolubne zbawienie postów i umartwień, długich pacierzy i ciasnego życia, nie jest zbawieniem godziny dzisiejszej. Cierp, ale żeby braciom twoim weselej było na świecie; módl się, ale żeby nieprzyjaciołom twoim jaśniej było w duchu — to Bóg kiedyś policzy cierpienia i przyjmie modlitwy twoje. — Jak nie, to nie. Przekonanie moje w tym względzie było tak silne, że nad tysiące owych biernych zalet, które indywidualność bogacą, nigdy nazewnątrz nie rozpromieniając się, wolałam wszystkie wady Seweryny[3] długim ciągiem nieszczęścia zakorzenione w jej duszy. — Te wady przynajmniej obok najszlachetniej-

  1. Tebaida, pustynna część Egiptu, gdzie osiedlali się pierwsi chrześcijanie.
  2. Arena cyrkowa w starożytnym Rzymie, gdzie rzucano pierwszych chrześcijan na pastwę dzikim zwierzętom.
  3. Seweryna = Tekla Dobrzyńska.