Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/62

Ta strona została uwierzytelniona.

20

nie kochać wcale, i dla tej lub owej okoliczności, której miał «a priori» pojęcia, dla tego lub owego stosunku, który według zasad rozumowania powinien się był z wynikiem miłości jednoczyć, mógł najsumienniej być przekonanym, że się kocha prawdziwie, namiętnie, poetycznie. Rzadkiem u nas nieszczęściem Albert czytał i pisał zbyt wiele. Ta pracowitość niemiecka rozdwoiła kierunek sił jego, zaczynała nawet grozić ich wyczerpnięciem, jak uschnięcie grozi młodej drzewinie, gdy bujnemi sokami zbyteczne u stóp swoich przekarmia gałęzie. Nasz klimat widać nie sprzyja erudycji, to monarchini wyłącznej służby i zupełnego żądająca poddaństwa, u nas głowy aż lekkie czasem od zbytku poezji, serca aż ciężkie czasem od zbytku uczucia.
Niejeden chciałby erudycję zrobić powolnem narzędziem swoich wymysłów i pragnień — oszukuje się tak samo jak Albert oszukał. Między erudycją a rodzimemi skłonnościami pozostaje cicha, niepostrzeżona walka, której ofiarą paść musi albo rozum, albo szlachetność młodzieńcza, albo człowiek młody. Wszystko to jest wszelako mojem przypuszczeniem tylko; pewnikiem w życiu Alberta były jego obyczaje nieskażone, jego charakter prawy i tak pełen godności, że mu zjednał ogólny w rówienników gronie szacunek. On młody, on ubogi i cichy stał się prawie jakąś moralną dla nich władzą i potęgą.
Oh! bo młodzież nasza chociaż zepsuta, próżniacka, niewykształcona, ma ten instynkt przynajmniej, że uszanuje zawsze ludzi prawdziwie moralnych, szczególniej gdy ci ludzie piszą i czytają książki. Literatura nie straciła wśród nas jeszcze swojego uroku, gdyż została po części owem bóstwem wymagającem ofiar z życia szczęścia i myśli, a nie zniżyła się do stopnia posługaczki-karmicielki, przynoszącej ofiary dla zbytku, próżności i złota.