Strona:Niedoceniony krajoznawca lwowski Antoni Schneider.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.

joznawczych: „Miasta i miasteczka w Galicyi“ (1865).
W latach 1865—1871 był diurnistą przy Wydziale Krajowym, zajmował się korektą druków polskich i niemieckich za wynagrodzeniem miesięcznym 30 guldenów. Z tej kwoty żył i mnożył swe zbiory!
Współcześni opisują jego niewielki pokoik przy placu Chorążczyźnianym, dziś Wacława Dąbrowskiego, zawalony stosami manuskryptów i książek, wśród których zbieracz sam zaledwie kilka stóp kwadratowych zajmował[1]. Życie bowiem zbiegało Schneidrowi na wyprawach na strychy antykwarskie i do handełesowskich składów, gdzie mógł, we wszystkich papierniach, handlach makulatury i registraturach urzędów zakupywał za grosz ostatni wybrakowane akta urzędowe i stare papiery, gromadząc jednak równocześnie obok cennych źródeł i materiałów historycznych, także i najpospolitsze szpargały. Pasja naukowa i kolekcjonerska Schneidra nie była bowiem poparta gruntownym wykształceniem, wszak jak już wspomniano, warunki życiowe pozwoliły mu nader skąpo zaczerpnąć nauki szkolnej. Warunki materialne stale były fatalne. Ten samouk żył więc jak anachoreta i ujmował sobie kęsów chleba dla pomnażania swych zbiorów.

Wzrosły one z czasem tak, że nie miał

  1. St. Kunasiewicz, Rocznik dla archeologów, numizmatyków i bibliografów polskich. R. 1871. W Krakowie 1874. s. 381.