Strona:Nietzsche - Tako rzecze Zaratustra.djvu/12

Ta strona została skorygowana.

z czasem rozprężenie. Czy siły erupcji tego wewnętrznego żaru nie dałoby się wprost wymierzyć siłą tych mnogich atmosfer ciśnienia na tę duszę — w domowej tradycji trzech pokoleń pastorów protestanckich, w wychowawczym od szkół nacisku ducha pruskiego, aż po atmosferę moralną śród uczonych i profesorów niemieckich?...
„Oswabadzanie się“ — „wyzwalanie“ — tak określa Goethe twórczość każdą. Lecz to, od czego się człowiek oswobodził (zwłaszcza w wieku dojrzałym), wyciska niezatarte piętno na tem, ku czemu się wyzwolił. Czy w tym immoraliście, trafiającym analizą swoją zawsze jednak tylko w etycznie czarny punkt natury ludzkiej, nie ukrywa się wręcz moralizator à rebours?... Zaś w żarliwości jego fanatycznego ateizmu nie ocknąłż się właśnie syn i wnuk pobożnych pastorów?... A w tym „dobrym smaku“, w onem „dostojeństwie duszy“, jakiemi jego czysta natura odpycha od się niskość postępków ludzkich — czy w tem nie możnaby dopatrywać się innego tylko nazwania dla odziedziczonych po przodkach chrześcijańskich imperatywów duszy? wraz z pastorskim w tych rzeczach gestem dostojeństwa?... Nakoniec, gdy w ostatnim tomie jego dzieł, w Woli mocy, luźno po innych tomach rozproszone aforyzmy skupiają się w sute rozdziały i paragrafy, sub a), b), c) oraz odnośniki: α, β, γ, — czy w tym metodycznym „dyletantyzmie“ nie ocknął się na sam koniec i profesor niemiecki?...
Piętno paradoksalnych przeciwieństw wyciskało się zewsząd na owocach tego życia. Wróg idealizmu i metafizyki, dla którego Platon był „nieporozumieniem“ ludzkiego ducha, wieńczy swoją koncepcję życia metafizyczną ideą wiecznego wrotu rzeczy wszelkich, a wróg poezji koronuje dzieło swego życia poematem.
Nie sprzeczności dotykamy tu bynajmniej, lecz przeciwieństw przeobrażającego się ducha: w warunkach jego dojrzewania i rozwoju przeciwieństw tak nieuniknionych