Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 14 - Kościuszko - Książę Józef.djvu/61

Ta strona została uwierzytelniona.

dni szaleje płomień, jak rzeka ognista zalewając całe dzielnice.
Teraz dopiero pojął Napoleon — że to grób! że zapada się nad nim mogiła.
Ratować trzeba wojsko, ratować z przepaści! Odwrót!
Lecz gdzie? dokąd? wśród zimy?
Pójdziemy na południe.
Jeżeli pozwolą. Armja rosyjska silna, wypoczęta, leży dokoła Moskwy, oczekuje, strzeże. Daremne próby przebicia się przez nią, — odwrót wolny jedynie po zniszczonej drodze smoleńskiej.
Na niej znowu znalazły się nieszczęsne wojska pod koniec października.

Nad Berezyną.


Nad ich oczyma mroźna śmierć wisiała,
Harpija[1] głodu ich lica wyssała.
Tu słychać trąby (rosyjskiej) pogoni,
Tam wicher toczy kłąb śniegu po błoni,
Opodal wyje głodnych psów gromada,
A nad głowami krążą kruków stada.


Tak maluje Mickiewicz ten nieszczęsny odwrót, na który patrzył niegdyś. Straszny obraz, przerażający...

  1. Potwór bajeczny.