Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 19 - Resurecturis.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.

Błądzą jedynie ludzie małej wiary, którzy, lękając się o duszę polską, wołają: „Niećmy nienawiść do wroga“.
Nie, to zbyteczne. Zła niecić nie należy. Wystarczy nam szczera i głęboka miłość. Miłość ojczyzny, nie własnej sławy i znaczenia.
A tymczasem wre walka, stają bracia przeciw braciom. Widocznie musi spełnić się i ta ofiara, nim pęknie grób olbrzymi, i w huku armat zstąpi Anioł Zmartwychwstania, wołając:
— Wstań, Łazarzu!


Do moich synów.


Synkowie moi, poszedłem w bój,
Jako wasz dziadek, a ojciec mój,
Jak ojca ojciec i ojca dziad,
Co z legjonami przemierzył świat,
Szukając drogi przez krew i blizny
Do naszej wolnej ojczyzny!

Synkowie moi, da nam to Bóg,
Że spadną wreszcie kajdany z nóg,
I nim wy męskich dojdziecie sił,
Jawą się stanie, co dziadek śnił:
Szczęściem zakwitnie, krwią wieków żyzny,
Łan naszej wolnej ojczyzny!

Synkowie moi, lecz gdyby Pan
Nie dał wzejść zorzy z krwi naszych ran,
To jeszcze w waszej piersi jest krew
Na nowy świętej wolności siew:
I wy pójdziecie, pomni puścizny,
Na bój dla waszej ojczyzny!

Jerzy Żuławski
zginął 1915 r.