Na to słońce, co nam świeci,
Trząść z buńczuków[1] waszych śmieci!
— Miecz mi dajcie!... Hej, trębacze,
Niech otrąbion kraj obaczę!
Niech się Polska moja ruszy,
Mocnej dłoni, wielkiej duszy!
— Niech husarja skrzydła bierze[2],
Niech stalowe lśnią pancerze,
Niech szablice błysną w ręku,
Luzak[3] z koniem, koń w obłęku[4].
— Za trzy doby hufce ruszą,
I nie spocznę, klnę się duszą!
Aż oczyszczę dom sąsiada
Od szarańczy, co nań spada.
Posłyszała Polska króla.
Koń u żłobu uszy stula,
Rycerz ostrzy miecz stalowy:
— Kraju miły! bądź mi zdrowy!
Trąbią trąby w strony świata,
Głos po polu z wiatrem lata,
Szumi Wisła niespokojna,
Bory szumią: — Wojna! Wojna!
............
Za trzy zorze i trzy noce
Polska wiara[5] Turka grzmoce,
Aż się szczerbi kosa śmierci
Na buńczukach z końskiej sierci...
Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy podania i obrazki historyczne 12 - Sobieski.djvu/30
Ta strona została uwierzytelniona.