wrócił do Rzymu. Dwa razy w ciągu r. 1840 ciężko chorował, a każde wyzdrowienie poczytywał za cudowne ocalenie od śmierci, zesłane przez Opatrzność na to, by on przyszłemi dziełami mógł przynieść pożytek ludzkości w sposób wznioślejszy, czyli, jak sam się później wyraził, by „wyśpiewać jakiś hymn na cześć piękna niebieskiego“. Pracował usilnie nad rozpoczętem jeszcze w r. 1835 z pomysłu Puszkina dziełem p. t. „Dusze zmarłe“ (Miortwyja duszi), których tom pierwszy ukończył w roku 1841, a zmuszony potrzebą, postanowił go wydrukować, choć go jeszcze za zupełnie wykończony nie poczytywał. Utwór ten nazwał Gogol „poematem“ prawdopodobnie dlatego, że pierwiastkowi lirycznemu nieraz w nim folgował, już to bolejąc nad zatratą swojej dawniejszej świeżości, już to zawodząc hymny na cześć Rosyi, jako ojczyzny bohaterów, mającej przed sobą najświetniejszą przyszłość. W gruncie atoli rzeczy jest to wielka satyra społeczna, daleko rozleglejsza od „Rewizora“ i daleko głębiej sięgająca w samą rdzeń stosunków społecznych w Rosyi. Nikt przed Gogolem nie odmalował tak przerażająco lichoty życia rosyjskiego. Karyerowiczostwo, łapownictwo, chęć zdobycia grosza za jakąbądź cenę, aby go bezmyślnie gromadzić, żyjąc jak żebrak, albo też by go rozpraszać na użycie w bardzo ordynarny czy wykwintny sposób; myślenie tylko o sobie bez pamięci na innych, bez poczucia ogólniejszych narodowych spraw i zadań, a w najlepszym razie zachowując bierną uczciwość, zadawalanie się pięknie brzmiącymi frazesami o dobru, obowiązku i cnocie: oto cechy główniejsze, jakie ukazał nam Gogol, przeglądając wraz z swym bohaterem olbrzymie przestrzenie Rosyi. Bohater ten, Paweł Czyczykow, to uosobienie energii i przewrotności, rozwijanych od dzieciństwa celem zdobycia majątku. Bywał już niekiedy u szczytu marzeń, ale niepohamowana chciwość, nie pozwalająca mu wstrzymać się w porę, spychała go na dno. Ostatecznie postanowił wyłudzać lub kupować poddanych, którzy już wprawdzie pomarli, ale którzy jeszcze w spisach urzędowych, co pewien czas jeno sporządzanych, figurowali jako żyjący, i od których dziedzice płacili podatki. Wprawdzie nawet za czasów poddaństwa w Rosyi nie można było sprzedawać „dusz“ (tj. poddanych) bez ziemi, ale i na to znalazł się sposób; kupione „dusze“ można by-
Strona:Nikołaj Gogol - Obrazki z życia.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.