Strona:Nikołaj Gogol - Obrazki z życia.djvu/88

Ta strona została uwierzytelniona.

i zamiast 40 rubli nagrody wyznaczył 45 lub 50, to pozostałaby jedynie jakaś drobna sumka, któraby wobec wydatku na płaszcz była kroplą w morzu. Choć wiedział oczywiście, że Piotrowicz ma zwyczaj cenić z początku dyabli wiedzą ile, także zdarzało się, iż żona jego nawet nie mogła wytrzymać, aby nie krzyknąć: „Czyś rozum stracił, durniu jakiś! Raz za byle co się godzi, a drugi raz takie ceny stawia, jakich sam nie wart“. Pomimo, że wiedział, iż Piotrowicz i za 80 rubli podejmie się roboty, to skąd wziąć te 80 rubli? Połowa jeszczeby się znalazła; może być, że nawet nieco więcej — lecz skąd wziąć drugą połowę?
Przedewszystkiem jednak winien się czytelnik dowiedzieć, skąd wzięła się pierwsza połowa. Akakij Akakijewicz miał zwyczaj z każdego wydanego rubla odkładać po groszu do małej skarbonki, zamkniętej na klucz, ze szparą na wierzchu, do wrzucania przez nią pieniędzy. Po upływie każdego półrocza liczył zebraną sumę i zamieniał miedź na drobną monetę srebrną. Praktykował to już oddawna, więc też po kilku latach zebrało się przeszło 40 rubli.
Tak więc połowa była już zapewniona, lecz gdzie druga połowa, skąd wziąść drugie 40 rubli?... Akakij Akakijewicz myślał — myślał i postanowił, że trzeba będzie zmniejszyć zwykłe wydatki, choćby bodaj w przeciągu jednego roku obejść się wieczorami bez herbaty, nie zapalać świec, a gdy będzie jakaś robota, iść do pokoju gospodyni i pracować przy świecy; chodząc po ulicy stąpać jak można najlżej po kamieniach i płytach, aby tym sposobem nie podrzeć zbyt prędko podeszew; — jaknajrzadziej oddawać do praczki bieliznę, aby się nie brudziła, — przyszedłszy do domu za każdym razem zdejmować ją i pozostawać w jednym tylko półbawełnianym chałacie[1], bardzo już zresztą starym i przez ząb czasu nawet oszczędzonym.

Trzeba powiedzieć szczerze, że zpoczątku było mu trudno przywyknąć do takich oszczędności, lecz później, gdy się przyzwyczaił, stało się to dla niego zwykłym trybem życia — nauczył się już zupełnie bywać głodnym wieczorami, wzamian miał jednak pokarm duchowy, pielęgnując w swych myślach wieczne

  1. „chałat“ — rodzaj szlafroka.