jakoś bardzo dziwnie całe opowiadanie o kradzieży płaszcza i zamiast zwrócić uwagę na istotę sprawy, zaczął rozpytywać Akakija Akakijewicza, dlaczego ten tak późno powracał do domu, czy nie zachodził czasem do jakiego podejrzanego domu, tak że Akakij Akakijewicz skonfundował się zupełnie i wyszedł, sam nie wiedząc, czy sprawa z płaszczem weźmie należyty obrót czy nie. Cały ten dzień nie był w biurze (jedyny wypadek w jejego życiu). Na drugi dzień zjawił się blady w starej swej kapocie, która stała się jeszcze bardziej do niczego. Opowieść o grabieży płaszcza, choć nie brakło i takich urzędników, którzy nie omieszkali i teraz śmiać się z Akakija Akakijewicza, wzruszyła przecie wielu. Postanowili zaraz zrobić na niego składkę, zebrano jednak jakąś bardzo drobną kwotę, urzędnicy bowiem wyszastali się już na portret dyrektora i na jakąś książkę na wniosek naczelnika oddziału, który był przyjacielem jej autora, dość, że zebrana suma okazała się błahostką. Ktoś tknięty współczuciem zdecydował się pomódz Akakijowi Akakijewiczowi przynajmniej dobrą radą, mówiąc, aby poszedł nie do rewirowego, ponieważ, choć może się zdarzyć, iż rewirowy, pragnąc zasłużyć na pochwałę, znajdzie jakimś sposobem płaszcz, ale płaszcz pozostanie pomimo to na policyi, jeżeli Akakij nie przedstawi prawnych dowodów, że był jego własnością; najlepiej zwrócić się do pewnej wysokiej figury[1], że owa wysoka figura skomunikowawszy się, z kim należy, może kazać przeprowadzić sprawę pomyślniej.
Cóż było robić? Akakij Akakijewicz zdecydował się iść do wysokiej figury. Jakim był urząd owej wysokiej figury — pozostało to do tej pory niewiadomem. Trzeba wiedzieć, że owa wysoka figura niedawno została wysoką figurą, do owego czasu bowiem była figurą niewysoką. Zresztą miejsce, jakie zajmowała, i teraz nie uchodziło za wysokie w porównaniu z innemi o wiele wyższemi. Zawsze jednak znaleźć można ludzi, dla których coś niewysokiego w oczach innych — jest już dla nich wysokiem. Zrestą starała się ona wzmocnić swą wysokość różnymi środkami, zaprowadziła zwyczaj, aby niżsi urzędnicy wychodzili naprzeciw niej aż na schody, gdy zjawiła się w urzędzie, aby wprost do niego nikt
- ↑ „wysoka figura“ — znaczitielnoje lico, urzędnik zajmujący wysokie, wpływowe stanowisko z odpowiednią wysoką rangą, któremu się mówi Wasze Prewoschoditielstwo (Ekscelencya).