Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/101

Ta strona została przepisana.

o wiele są bliżsi Damiana Gaszyny i br. Aleksego niż franciszkanin i Romeo. Drugie przeciwieństwo było koniecznością, inaczej bowiem trudno było o uwydatnienie błogości panującej pod opieką św. Anny, zwłaszcza skoro świat przez „panów świata“ coraz więcej ją zakłócał. Romantyka pod piórem Bonczyka, jak wskazałem poprzednio, przechodziła w ludowość, która wprawdzie była niegdyś znamiennym składnikiem i romantyzmu polskiego i w mniejszym już stopniu niemieckiego, która jednak poza romantyzmem istniała i mogła przybierać obcą mu postać. Jeżeli wyraźnych znamion tej obcości nie ma w Górze Chełmskiej, to powodem była epoka, w której Bonczyk tworzył. Romantyczne natomiast jest mierzenie sił na zamiary, jeżeli idzie o wykonanie pomysłu.

Epos czy powieść poetycka

Zamiar Bonczyka, aby w formie epickiej przedstawić przeobrażenia, które się dokonały skutkiem walki kulturnej w życiu polskości na Górnym Śląsku, ukazać nie tylko ich zaczątki, lecz także w ogólnym zarysie wpływ na przyszłość, bo tylko w takich ramach mogło należycie wystąpić malowidło odpustów na Górze św. Anny i rozwiązanie konwentu, — prosił o formę epopei, a nie powieści poetyckiej, ku której skłaniała się legenda Gaszynowska. Złączenie obu nie mogło przeważyć szali na stronę powieści i w poemacie wystąpiło to przechylenie się ku epopei szeregiem zewnętrznych objawów, z których część już wymieniono. Dalszymi są początki pieśni, jak ekspozycja i inwokacja do św. Anny wyraźnie epopeiczna, a nie epicka tylko, w pieśni I, apostrofa do Śląska w II 9—28, powtórna inwokacja do św. Anny w IV 1—28, apostrofa do serca ludzkiego w V 9—26. Brak tych znamion w ks. III i VI da się wyjaśnić innym może pierwotnym rozłożeniem treści na poszczególne pieśni, ale trudno nie zauważyć nie przypadkowej chyba symetryczności w obecnym układzie: w pieśni I i IV inwokacje, w II i V apostrofy, w III i VI brak jednych i drugich. O innych objawach zakroju poematu na epopeę pomówimy przy technice poetyckiej.
Skoro jednak u kolebki Góry Chełmskiej stały różne sprzeczności: opis czy opowieść, epopea czy powieść poe-