Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/119

Ta strona została przepisana.

cyboryum = kielich z komunikantami, śradusy, mizera i paterek, z włoskiego: intrada, z francuskiego: lamować, z czeskiego zapewne: chachar.
Tylko u Bonczyka występują z nich: bandalerz, cingulum, ercprister, faterland, prezmut i szulinspektorowski, o ile na zbadanie tej sprawy pozwalają dotychczasowe słowniki jęz. polskiego. Inne wyrazy właściwe tylko Bonczykowi, wzgl. przez niego wprowadzone do literatury, czy to ze względu na brzmienie czy na znaczenie są: baj (z gwary głogowskiej), błogocześnie, błogowrogi, brzozowina, ceniany, dobrocizna, duszątko, hrabiański, jękać = jęczeć, jutrni, łaszątko, nieszpornik, nie w nos w komu, opusta, pamiętać = ocucić, podzimowy, poić = spajać, półkoło = półkole, przybrzeg, szczele = szczelina, szkarbona, ulot = polot, uroda = przyroda, zalecanie dusz, zrębina = zarośla po wyciętym lesie, zwietrzać = przelatywać, zyzny. Niektóre występowały już w St. Kościele Miechowskim. Jest także nieco archaizmów, z których jako najważniejsze wspomnimy: młodziec (VI 79), rodzaj = pokolenie (II 82, 182), wradzać (II 15), wzdy (I 246, V 369). Typ podobny do skróconego ze szczeliny: szczele przedstawiają mniej skrócone i stąd wyraźniejsze co do swego pochodzenia: kanclaryja zam. kancelarii (V 40), mizera zam. mizerii (II 140), czworbok (III 54) obok: czworobok (V 239) i uniżnie (III 415) obok: uniżenie (III 464).
Na charakterystyczne zabarwienie języka Bonczykowego składają się prócz wymienionych wyżej objawów używane stosunkowo często takie wyrazy jak: tamstąd zam. stamtąd, tustąd zam. stąd, tedy = wtedy, zaś = znowu, nuż = teraz, już. Są to rzeczy znane przeważnie ze St. Kościoła Miechowskiego. Ograniczone za to jest użycie przysłówkowego wyrażenia: niedziw, które w St. Kościele Miech. w I wyd. występowało 11 razy, w II zaś wyd. pozostało tylko w 5 miejscach, a w Górze Chełmskiej pojawia się tylko raz (II 392): Dróga się pod ciężarem ludu niedziw łamie, ale wypadek ten jest o tyle ciekawy, że w podobnym wyrażeniu (St. Kośc. Miech. VI 283): brama… w natłoku ludu aż się niedziw łamie, w II wyd. niedziw zastąpiono przez: prawie. Po 3 latach Bonczyk wrócił znowu do: niedziw. Za to: możno nie pojawia się w Górze Chełmskiej ani raz, choć było miejsce, które pro-