Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/207

Ta strona została przepisana.

Tu, niestety, ktoś wyrzekł kulturkampfu[1] słowo,
Jakby dalej rozmawiać już było niezdrowo,
Zamilkli! Na pytania tylko to gadano,
Co koniecznie potrzebne; wreszcie zapytano:

205 
„Czy tam zaś co nowego[2]?“ „A! dosyć na starym“ —

Odbąknął ktoś, — „takim nas niech nie dręczą darem!
Z Bytomia, z Mikołowa i z Królewskiej Huty
Szkólne siostry[3] wygnano, a łańcuch ukuty[4]
Czeka na ofiar więcej; Jezuici w Rudzie[5]

210 
Już się z domem rozstali, darmo płaczą ludzie!“

Znowu mówił ktoś, ale głosem przytłumionym:
„Wiecie już, iż nasz Biskup widział się zmuszonym[6]
Bez namyślań opuścić pruską swą stolicę?“
Jakby piorun uderzył w klasztorną dzwonnicę,

215 
Aże twarze pobladły, drżą od przerażenia;

Nie boją się dla siebie, znając głos sumienia,
Wiedzą, co mają czynić! —[7]
Ksiądz Gwardyjan powstawszy przerywa milczenie,
Mówiąc: „Składam za dzisiaj me dzięki! Pełnienie

220 
Obowiązków dla jutra niech, bracia Wielebni,

Stanie się Wam tak łatwe jak dzisiaj, a pewni[8]
Bądźmy boskiej nagrody. W tym jak dzisiaj rzędzie[9]
Kazanie po kazaniu jutro się odbędzie,
Początek u Upadku, koniec u Rafała,

225 
Tam pobłogosławienie[10], to już kolej stała.“


I smutno się rozeszli, co przyszli weseli!
Tak się smutek i radość w życie człeka dzieli[11].
Płacze, kiedy się rodzi, jęka, gdy umiera.
Choć się słońce niekiedy przez chmur tłum przedziera,

230 
Nikt nie powie, długo-li jeszcze będzie jasno,

Nikt nie pewien, czy gromy w dom jego nie trzasną.

  1. w. 201. Kulturkampf — wyraz, wzięty z odezwy przedwyborczej berlińskiego profesora medycyny Rudolfa Virchow’a z r. 1873, a potem używany na oznaczenie wszelkiej walki wytoczonej przez połączony z liberałami rząd pruski z Bismarckiem na czele, przeciwko Kościołowi katolickiemu (1872—1886). Chodziło przede wszystkim o prawo obsadzania parafij i stolic biskupich i o prawo nauczania religii, przy czym dużą rolę odgrywały germanizacyjne tendencje pruskie. Arcybiskup poznański Ledóchowski dostał się do więzienia, a wrocławski książę-biskup Förster uszedł podobnego losu tylko przez przeniesienie się do austriackiej części diecezji (1875).
  2. w. 205. Czy tam zaś co nowego? — czy tam znów coś nowego. Zaś w znaczeniu znowu użył Bonczyk także w St. K. M. II 355 i III 310, oraz w G. Ch. I 504: zaś odeszli, zaś przyszli.
  3. w. 208. Szkolne siostry — Arme Schwestern de Notre Dame, które miały swój śląski dom macierzysty we Wrocławiu, przy sierocińcu ad Matrem Dolorosam. Ich zakłady zamknięto w r. 1874.
  4. w. 208. Szkolne siostry — Arme Schwestern de Notre Dame, które miały swój śląski dom macierzysty we Wrocławiu, przy sierocińcu ad Matrem Dolorosam. Ich zakłady zamknięto w r. 1874.
  5. w. 209. Jezuici w Rudzie — Ruda należała pierwotnie do parafii Biskupice. 1869 wybudował hr. Ballestrem kościół w Rudzie, przy którym duszpasterstwo aż do r. 1874 sprawowali oo. jezuici.
  6. w. 212. p. obj. do IV 201.
  7. w. 217. Jest wierszem podpórkowym na wzór Wergiliuszowych tibicines w Eneidzie; por. obj. III 165.
  8. w. 220—221. wielebni — pewni — jest asonansem zamiast rymu; por. obj. II 119—120.
  9. w. 222. w tym jak dzisiaj rzędzie — w tym jak dzisiaj porządku; por. obj. III 420.
  10. w. 225. pobłogosławienie — błogosławieństwo na drogę.
  11. w. 227. Tak się smutek i radość w życie człeka dzieli — tak się smutek i radość rozdziela, miesza w życiu ludzkim.