„Aleć chuda!“ — do pytań więc lekarskich wraca:
„Coście jedli?“ — „Anu nic, ale konew wody
Że się znaje[1] na rzeczy. Teraz więc o duszy
Błażka myśląc, choremu tak przemawia w uszy:
„A macie-li na sercu jeszcze co ważnego?“
„Warzonego nic, Franku, nie jadłem dnia tego,
Mówiły, iż na poty coś ciepłego trza-by.“
Spińczyk już niecierpliwy rzecze: „Ja nie o tym
Mówię, bo ja nie leczę duszy rzęsnym potem[2],
Pytam tylko, czy, gdyby umrzeć wypadało,
„Ja toć, Franku! Mam w doma galociska nowe[3],
Jeszczem nigdy w nich nie był!“ „Odpowiedzi zdrowe!
Niewątpliwie!“ — rzekł Spińczyk; — „powstanie on rano!“
Niósł się więc bez obawy na usłane siano.
Co tu siły odnawia i uśmierza rany,
Sklei mdłe jego oczy; na tę, owę stronę
Przekłada chude nogi chodzeniem strapione,
Rozbiera, rozmyślając uczynki i słowa,
Sądu miała się lękać. Tu się przypomina
Smutna z starym Aleksym rozstania godzina,
Cóż to dał na pamiątkę? Nie odwłócząc, wstawa,
Aby znaleźć i czytać — będzie to zabawa
Znalazł już papiór[4] zżółkły; rozwija; tu z niego
Sypią się jakieś prochy; były to ostatki
- ↑ w. 266. znaje — zna się, forma narzeczowa użyta w opowiadaniu dla podkreślenia ludowego lecznictwa Spinczyka.
- ↑ w. 273. rzęsnym potem — rzęsistym potem; przymiotnika: rzęsny = rzęsisty, znanego w tym znaczeniu u Goszczyńskiego, użył Bonczyk jeszcze V 449.
- ↑ w. 276. Ja toć Franku! Mam w domu galociska nowe — znowu wiersz w narzeczu — A jakże, to ci (wiadomo) — Fran-ku! Mam w domu spodnie nowe; w doma — przyimek zbyteczny,galociska — galoty.
- ↑ w. 291. papiór — papier; Bonczyk używa formy: papiór, obok: papier bez różnicy; w St. K. M. (p. obj. tamże III 35), w Pam. Szkol. Miech. 166 jest tylko papier, a w G. Ch. w tym miejscu i IV 299 papiór i papióry.