Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/212

Ta strona została przepisana.

Oj, spostrzeże, nie wybierze!

350 
Lecz wyskubie swoje pierze

I uściele
Się w popiele
I popłacze długo, szczerze…


5

Kto marnieje w ciemnym murze[1]?

355 
Kto tam wzdycha w tym kapturze?

Mdleje ręka,
Serce pęka;
Kogóż nie ma dzisiaj w chórze?
Gdzie to orlik, gdzie orlica?

360 
Komuż gore[2] ta gromnica?

Dwie mogiły
Się zgodziły —
Spoczął kaptur i przyłbica[3]!


6

Chcesz-li, piękna, święta góro,

365 
„Po orliku jedno pióro?

Gdy uściele
Swe piszczele
W twym parkanie[4]
I kurhanie?

370 
Stare orły gniazdo szerzą,

Już orlęta nie odbieżą
W Ukrainie[5]
I rodzinie[6]
Proch i śmieci

375 
Z pięknych dzieci.
  1. w. 354—356. Odpowiednikiem tych 2 zwrotek są w opowiadaniu br. Aleksego ww. VI 155—268 i 286—293.
  2. w. 360. gore — pali się; por. obj. III 218.
  3. w. 363. kaptur i przyłbica — kaptur mnisi Anny i przyłbica rycerska Damiana.
  4. w. 368—369. W twym parkanie i kurhanie — za twoim ogrodzeniem w mogile. Kurhan zamiast grobowiec w podziemiach kościółka św. Krzyża pojawia się ze względu na obraną formę dumki.
  5. w. 372. W Ukrainie — na Ukrainie.
  6. w. 373—375. stanowią przeciwstawienie do 370—372; myśl tej zwrotki jest taka: że choć starzy Gaszynowie rozszerzają swoją siedzibę, żeby młodzi nie odbiegli od nich na Ukrainę, to przecież rodzina będzie miała z pięknej pary tylko proch i śmieci.