Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/253

Ta strona została przepisana.

zamieniono rezydencję na Górze św. Anny na konwent. Podczas walki kulturnej uszedł o. Atanazy do Holandii, skąd jednak wrócił 1881 na Górę św. Anny, tymczasem w ubraniu ks. świeckiego (do 1887). Klasztor franciszkański otworzono na nowo 1887. Atanazy umarł na Górze św. Anny 9 IV 1892 i pochowany jest w Kaplicy Trzeciego Upadku.

w. 88. broni przed Wnukiem potężnie — słowa te o. Gwardiana łączą się z myślami inwokacji w w. 64 — 66.

w. 91—92. Rym: podwyższenie — słynie — odpowiada wymowie Bonczyka, podobnie jak I 219—220: ponalewaj-powzywaj, I 147—248 słyszał-wmieszał, I 400—401 wyżenie-księżynie, III 57—58 przestrzeni-czyni, IV 73—74: wzdycha-echa, V 503—504 praktyka-zwleka, oraz cały szereg podobnych w innych utworach Bonczyka. Nie odbiegają one od praktyki innych poetów polskich, dlatego wystarczy wzmianka w tym miejscu.

w. 93. Weźm — formy tej zamiast literackiej: weź użył Bonczyk jeszcze III 236 i IV 398.

w. 95. bracie Wawrzyńcze — brat Wawrzyniec, kucharz klasztorny, wspomniany nadto I 187, nie pojawia się w poemacie po I 198.

w. 96. wspomniany tu brat Józef, gospodarz klasztoru, występuje jeszcze w I 199, 207, 210, 217, 239, 243, 247, 261.

w. 99. z obedyjencyi cingulum całuje — całuje na znak posłuszeństwa: pasek, a raczej sznurek z węzłami, którym Gwardian był przepasany. Sznurek ten należy do ubioru zakonników reguły Św. Franciszka. Wrażenie: z obedyjencyi cingulum całuje, powtarza się jeszcze w w. I 185, z pewną zaś zmianą: w posłuszeństwie cingulum całuje I 137. Jest to częste w G. Ch. naśladowanie maniery homerowej. B. Piotr furtian klasztoru św. Anny, wymieniony jest jeszcze I 178, 185, III 336, V 220.

w. 100 stósuje — o przegłosie — o — p. objaśn. do I 44.

w. 102 braciszek Alfonzy — jest to zakrystian klasztorny, wspomniany nadto I 137, V 515 (Alfons). Jest on jeszcze nowicjuszem (bliski profesji).

w. 104—105 przed mnogimi laty haftowały je ręce hrabianek — jest w tym wyrażeniu pewna swoboda poetycka, gdyż haftowane przez hrabianki z rodu Gaszynów ornaty uległy