Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/257

Ta strona została przepisana.

w rzeczywistości, bądź w legendzie arystokratów, oraz hojna ofiara Biasa mogła przyczynić się do mniemania, że i ten pustelnik nie jest chłopem z Szczepanowic, lecz pod jego nazwiskiem kryje się ktoś z wysokiego rodu. Patrz także objaśnienia III 466. Podane przez Bonczyka w w. 152 objaśnienie: czterdzieści lat już Kalwarii poświęcił nasz staruszek, każe myśleć o r. 1835 jako o dacie osiedlenia się br. Aleksego na Górze św. Anny. Wtedy jednak nikogo na Górze Chełmskiej nie było, później dopiero osiadł w klasztorze głośny misjonarz trzeźwości o. Stefan Brzozowski w latach 1844—1851, o którym — rzecz dziwna — Bonczyk ani razu nie wspomina. (P. także ustęp Wstępu pt. Pustelnicy na Górze Chełmskiej.)

w. 161. ółtarz — patrz obj. I 44.

w. 161—2. ociężałe nogi itd. — powtarzanie stałych zwrotów na określenie jakiejś czynności stosuje Bonczyk częściej i bardziej serio niż w Starym Kościele Miechowskim. Jest to niewątpliwie naśladownictwo Homera. Zwrot tutaj omawiany powtarza się I 265—6. Inne powtórzenie omówiłem w obj. I 99, dalsze mamy w I 159—60 i 197—8; II 343—346 i V 301—304; III 132 i 404; V 205—06, 215—16, 353—4, 467—8, oraz VI 300—304; V 127—9 i 211—13; VI 96—8 i 215—17; VI 107—8 i 226—7. Por. obj. St. K. M. III 41—42.

w. 162 i 166. Sandałmi — narzędniki l. mnogiej bezspójnikowe na -mi są częste w poezji Bonczyka; użyte w Starym Kościele Miechowskim podałem we Wstępie str. LVI: latmi, kijmi, drzewmi, gwiazdmi, kroćmi, doktormi, fletmi, oraz strumieńmi, w Górze Chełmskiej obok sandałmi mamy jeszcze: świecmi I 492, ustmi II 282, latmi III 142 i krzyżmi V 119.

w. 165. urzędem — urzędowaniem, wydawaniem zarządzeń.

w. 169. latoś — tego roku, wyrażenie użyte w St. K. M. I 316, w Górze Chełmskiej czterokrotnie (I 145, 169, 191, II 39).

w. 174. bezwzględnych wyzyskiwań domy zarobkowe — domy prywatne, w których wynajmowano kwatery pątnikom, wyzyskując ich bezwzględnie w razie większego napływu.

w. 179. od śpiewaków — przewodników pielgrzymek, którzy przepowiadali pątnikom tekst i melodie pieśni odpustowych. Takim śpiewakiem jest występujący często w poemacie Spinczyk; innego niemal zawodowego przewodnika odpustowego z początku XIX w. maluje Bonczyk ustami ojca Walka w St. K. M. IV 135