Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/261

Ta strona została przepisana.

dobrą wróżbą. Podobnie utworzony jest przysłówek: błogocześnie IV 323; Bonczyk tworzy chętnie przymiotniki złożone dopiero w Górze Chełmskiej: wszystkomożna II 443, srebrnodźwięczne IV 31, stokroćbarwna IV 50, kroćtysięczny V 62, 83, mnogokształtny V 333, mnogowieżny VI 89, w innych utworach jest ich brak.

w. 308. Po chłódnych domu gankach — p. obj. I 44 i I 224.

w. 309. ksiądz wikary Teobald — o. Teobald Wentzki, rodem z Wrocławia, osiadł na Górze Chełmskiej w r. 1859, wikarym został wybrany w r. 1864 razem z o. Atanazym Kleinwächterem jako gwardianem. W r. 1875 nie było już odpustu u św. Anny na Podwyższenie św. Krzyża, wikarym zaś ostatnio był o. Marek Thienel, lecz Bonczyk wspomnienia swoje oparł na wydarzeniach z odpustów w r. 1874 i 1864, dlatego też i o. Teobald pojawia się w jego poemacie, jako wikary klasztoru tak tutaj, jak jeszcze I 376, 394, 406 i 419.

w. 318. przez swoje ukazy — w odniesieniu do rządu pruskiego wyrażenie: ukazy ma zaznaczyć niesprawiedliwość zarządzeń. Dlatego też Bonczyk posłużył się terminem, używanym dla określenia zarządzeń rosyjskich.

w. 326. człek — lichota — marność człowieka wobec rządów boskich podkreślona tu jest tym wyrażeniem; podobnie jak w St. K. M. IV 389—400 ustami Wyplera przeciwstawił Bonczyk ludzi przyrodzie (lasowi).

w. 346. śród wojny Kozaków — Bonczyk myśli tu o wojnach polsko-kozackich od r. 1648, lecz myśl wyraził nieporadnie, jakoby Polska rozbryzgiwała krew i pracę zakonu reformackiego, podczas gdy chciał mówić o wojnie, jako o przyczynie nieszczęść zakonu i osiedlenia się jego na Śląsku, najpierw w Gliwicach, a potem na Górze Chełmskiej. Do tej miejscowości zaprosił reformatów już w r. 1652 hr. Melchior Ferdynand Gaszyna i uzyskał na to zezwolenie biskupa wrocławskiego i płockiego Karola Ferdynanda Wazy, lecz rzecz doszła do skutku dopiero w r. 1656. Nieporozumienia z probostwem w Leśnicy, do którego należała kaplica na górze, przewidywał już bp Karol Ferdynand Waza i zarządził, aby leśnickiemu proboszczowi wypłacono odszkodowanie w kwocie 1000 talarów. Reisch l. c., str. 20—28.

w. 345—354. Podczas wojen szwedzkich, kiedy konwenty franciszkańskie we Lwowie i Krakowie uległy zniszczeniu (1655), znalazła wielka część zakonników schronienie w klasztorze franciszkańskim w Gliwicach. Na prośbę hr. Melchiora Ferdynanda Gaszyny, pana