Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/277

Ta strona została przepisana.

wyżej 92 lat, albowiem wielki klasztor murowany zaczęto wznosić przy pomocy Jana Józefa Gaszyny 1733, a ukończono za Karola Ludwika Gaszyny w roku 1749. Trzeci to Jan Jerzy — Jan Jerzy Gaszyna, najmłodszy z synów Melchiora, żonaty 1-vo z Zuzanną Dzierżanowską, 2-vo z Marią Anną Oppersdorffówną, zapisał klasztorowi 500 talarów, jako fundację mszalną za duszę swojej żony. W jakiej kronice wyczytał Bonczyk, jakoby za Jana Jerzego zaczęto budować kościół, nie wiadomo, sam zresztą w to nie wierzył i słusznie, bo Jan Jerzy, pan na Kietrzu i Hulczynie, nie mógł się rozporządzać na Górze św. Anny, należącej do ordynacji, której posiadaczem był brat jego Melchior Ferdynand. W rzeczywistości fundator klasztoru zaczął gromadzić materiał na rozszerzenie kościółka św. Anny na krótko przed swoją śmiercią w r. 1665, a budowę kościoła skończono albo 1672 albo 1673, gdyż poświęcenia jego dopełnił sufragan wrocławski Karol Franciszek Neander 30 kwietnia 1673 za majoratu Jerzego Adama Franciszka Gaszyny, syna Jana Jerzego. Stąd może pochodzi pomieszanie w tradycji obu Jerzych ojca i syna.

w. 135. po Jerzym następuje drugi — ten drugi Jerzy Adam Franciszek Gaszyna, wspomniany wyżej, nastąpił jako ordynat po stryju Melchiorze Ferdynandzie, a nie po ojcu, który Żyrowy nie posiadał.

w. 137. on wyfundował świętą kalwaryją — rzeczywiście Jerzy Adam Gaszyna począł wykonywać plan urządzenia kalwarii na Górze św. Anny, lecz wbrew jego nadziejom reformaci nie chcieli podjąć się opieki nad tą fundacją. O kalwarii tej myślał już Melchior Ferdynand Gaszyna, naśladując wzór dany w Polsce przez Mikołaja Zebrzydowskiego i zobowiązał testament dziedziców majoratu do wykonania tego dzieła. Jerzy Adam uzyskał od biskupa wrocławskiego w 1700 r. zezwolenie na budowę 3 większych i 30 mniejszych kaplic na Górze Chełmskiej, których budowę powierzył Włochowi Dominikowi Sichno z Opola. Skończono te budowle 24 lipca 1709, ale nie było nikogo, kto by objął ich zarząd. Proboszcz z Leśnicy żądał szeregu wikarych, płatnych przez ordynację żyrowską, reformaci nie chcieli, zasłaniając się brakiem ludzi, oraz olbrzymimi wydatkami, na które ich zdaniem nie wystarczyłyby zasoby fundatora. W klasztorze musiałoby mieszkać 20—30 ojców, a dla nich utrzymania nie dałoby się znaleźć. Chcąc tym obowiązkom podołać, musieliby