Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/321

Ta strona została przepisana.

w. 217—218. Rym: minęli — zdążyli — odpowiada wymowie autora; por. obj. I 295—296.

w. 222. w stolicę — na miejsce panowania; por. III 202: Dawniej tam Gaszynowie z hrabiańskiej stolicy itd. i VI 201: w Gaszynów stolicy.

w. 224. rozmiłym — bardzo miłym; por. obj. IV 378.

w. 229. śledziciel — szpieg; p. poprzednio w. 207.

w. 237. klasztorni klauzurę — zakonnicy przepisy o zamknięciu klasztornym. Klasztorni por. I 232.

w. 242. Patryjarchy Franciszka — św. Franciszka z Asyżu, ojca (patriarchy) całego szeregu zakonów franciszkańskich (franciszkanów, reformatów, bernardynów itd.).

w. 242—243. pisane rozkazy osobistych urzędów — napisy z wyszczególnieniem obowiązków każdego z ojców i braci w klasztorze według powierzonych im godności.

w. 246. Ganku — krużganku, korzytarza; por. obj. I 224; w obronie — pod opieką.

w. 249. Alexius Confessor — święty wyznawca Aleksy, syn rzymskiego patrycjusza, który opuścił narzuconą mu przez rodziców małżonkę zaraz w nocy poślubnej i żył odtąd z jałmużny, a to przez ostatnie 17 lat swego życia nie poznany — pod schodami domu ojcowskiego. Dopiero po śmierci poznano go z zapisków, jakie zostawił. Umarł 417 r.

w. 253—267. Opowieść o św. Aleksym w redakcji Bonczyka nie opiera się ani o średniowieczną legendę, ani o żywot tego świętego napisany przez Skargę w Żywotach Świętych pod 17 lipca. Podobnie „obrok duchowny“, podany przez br. Jukundego w ww. 268—278, nie ma punktów stycznych z obrokiem duchownym ks. Skargi.

w. 254. Ba — li — ba nawet.

w. 259. Alić — aliści, por. obj. V 202.

w. 260. w Ziemię Świętą — w żywocie Skargi do Edessy.

w. 261—262. Asonans: zniszczony — nieznajomy — zastępuje tutaj rym; por. obj. II 119—120.

w. 267. wyniósła — wyniosła; o formach z przegłoszonym -o- por. obj. I 44.

w. 268—271. Nauka, jaką wyciąga br. Jukundus z legendy o św. Aleksym, że „trudno wszystko pochwalić… aleć kościół nie zganił“ kryje myśl samego Bonczyka, który przebywszy w młodości walkę między uczuciem miłości do T. G., a powołaniem du-