Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/322

Ta strona została przepisana.

chownym, walkę, odzwierciedloną w szeregu wierszy w „Chwastach własnej zagrody“, mógł się pocieszać myślą, że szczęśliwie uniknął losu, by „dziewczę wiązać, a potem uchodzić.“

w. 273. Tenż Bóg — ten sam Bóg, który kazał Aleksemu żonę opuścić, opiekował się i nią, bo została świętą. Szczegół ten o kanonizacji żony Aleksego, jak również dopełnienie opowieści o Kanie Galilejskiej są dodatkami prawdopodobnie Bonczykowymi. O wzmacnianiu wyrazów przez przyrostek -ż-, p. obj. I 49.

w. 274. Obu — oboje; Bonczyk oznacza dwie osoby różnych płci liczebnikami męskimi, np. dwóch ludzi popełniło (III 170), lub dwaj szczęśliwi (VI 128) i obu za świętych sławią (V 292).

w. 276. słyszawszy — por. obj. III 439.

w. 278. Żonę włączyła Panna do grona swojego — o apokryficzności tego szczegółu por. wyżej obj. V 273.

w. 279. frater — braciszek zakonny.

w. 280. ukłania głowy — schyla głowę.

w. 282. z Jukundem — forma rzeczownikowa narzędnika od nieużywanego przez Bonczyka mianownika: Jukund, zgodna z dopełniaczem Jukunda (IV 122), sprzeczna natomiast z co dopiero (V 250) użytym narzędnikiem: z Jukundym i celownikiem: Jukundemu (V 172). O wahaniach się Bonczyka w odmianie imion własnych na -y- por. obj. V 172 i I 302.

w. 294. Bym i ja serce otwarł — abym i ja wyjawił moją tajemnicę. To życzenie br. Aleksego spełni się w pieśni VI.

w. 296. panny Ujezdzkie — panny z Ujazdu.

w. 297. trumnienkę — trumienkę. Podobną formą ze zbędnym pierwszym -n- jest dopełn. l. mn.: trumnien w St. K. M. VI 705, choć zwykle (czterokrotnie) użył Bonczyk regularnej formy: trumn.

w. 299. podnióśli — podnieśli, p. obj. I 44 i V 267.

w. 301—304. Wiersze te są powtórzeniem II 344.

w. 305. Zob. III 340.

w. 305. z bytomskiej kapeli — widocznie ta muzyka kościelna z Bytomia nie cała wyruszyła na pielgrzymkę, bo słyszymy tylko o 4, tj. o Spinczyku, przewodniku kompanii, o Kliku i Strzewiczku, których wymienił już II 347, a teraz przybywa czwarte nazwisko Krotofila. Bonczyk zapomina, że już w II 347: „Strzewiczek uderzył w kotły“ i każe mu razem z 3 innymi dąć w instrumenta.