Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/50

Ta strona została przepisana.

toteż i pustelnik Bonczyka musiał być arystokratą i ta Gaszyną, skoro ród ten znikał z widowni śląskiej. Przed nasuwającym się, łatwym wnioskiem, że podkładem rzeczywistym pod postać Damiana Gaszyny mógł być ostatni z rodu co do daty śmierci dziwak hr. Ferdynand choćby dlatego, iż znikł po r. 1852 ze Śląska i wyjechał w świat daleki (do Austrii), — bronić powinna ironia faktów. Trudno bowiem myśleć o tożsamości pokutującego pustelnika z tym arystokratą, którego małżeństwo w r. 1859 z aktorką Marią Amalią Bucher miało posmak skandalu.

Amore sacro e profano

Opuszczenie ojczyzny przez Damiana Gaszynę i późniejsze jego życie pustelnicze domagały się jakiegoś uzasadnienia. Księdzu-poecie nasunął się pomysł podania za przyczynę wszystkiego nieszczęśliwej miłości, ale nie w tym pospolitym znaczeniu, żeby walecznego i pięknego Damiana nie chciała lub zdradziła jakaś wybranka. Na to nie pozwalało zabarwienie poematu pozornym fatalizmem, który przejawia się w uzależnieniu od siebie losów klasztoru i doli Gaszynów, w uzależnieniu nierzeczywistym, bo przecież franciszkanie w chwili pisania poematu byli z powrotem na Górze Chełmskiej. Jeżeli więc w opowieści Bonczyka miało „żałośnie zagrać przeznaczenie“, to motyw miłosny musiał mieć podźwięk jakby tragedii antycznej, a zarazem mieścić się w ramach pieśni lub gawędy ludowej. Z drugiej strony ksiądz-poeta powodować się mógł i reminiscencjami biblijnymi i moralizatorską chęcią przeciwstawienia miłości świętej miłości grzesznej (amore sacro e profano). O tych dwóch postaciach miłości mógł Bonczyk wiedzieć coś z własnego doświadczenia, skoro sam w latach uniwersyteckich stał na rozdrożu i wahał się między miłością do Gerci (G. T.) a powołaniem duchownym, czego ślady obfite pozostały w jego początkowych lirykach polskich i niemieckich.
Nie zamierzając zapuszczać się w wyliczanie śladów tego motywu, o którym teraz będzie mowa, w podaniach i w literaturze, pominiemy jego odbłyski w mitologii greckiej, a wskażemy tylko dwa jego przejawy. W Księgach wtórych Królewskich rozdz. 13 czytamy o synu Dawido-