Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/65

Ta strona została przepisana.

liśmy poprzednio — Bonczyk nie zawsze liczył się z chronologią. Rok 1880, w którym był znaczny odpust chociaż bez franciszkanów, mógł oddziałać pobudzająco przypomnieniem dawnych odpustów z franciszkanami jako gospodarzami klasztoru, gdyż byli oni tylko jego gospodarzami, a nie właścicielami. Właścicielem klasztoru i całej Kalwarii był biskup wrocławski, ale — rzecz dziwna — na ten szczegół Bonczyk nie zwrócił uwagi i na ogół mówi o klasztorze jako własności reformatów, którzy według reguły nie mogli posiadać żadnej własności, a co więcej w I 338 („wygnać nas z naszej własności“) każe o. Teobaldowi, wikaremu klasztoru, a w I 383 („za dobra nam wzięte“) nawet o. Atanazemu dopuścić się nieznajomości zasady ubóstwa zakonnego. Jest to tylko przeoczenie, potwierdzające wiadomości o pośpiesznym tworzeniu poematu.

Goście ks. Grelicha

Galeria duchowieństwa świeckiego w Górze Chełmskiej jest nader liczna, a podzielić ją można na kilka grup: 1) goście ks. Grelicha, 2) ojczyzny filary w opowiadaniu Grelicha, 3) kaznodzieje odpustowi, 4) księża świeccy odprawiający msze na odpuście i 5) inni. Z grupy pierwszej bądź imiennie bądź według godności piastowanych poznajemy prócz gospodarza ks. Grelicha i jego wikarego ks. Walentego Riemla jeszcze 5 księży: Widerę, Cieślika, Reinholda, Kleemanna i Krupę. Czy było tych gości więcej, a mianowicie takich, których nazwiska wystąpią dopiero w ogłoszonym przez o. Atanazego porządku nabożeństw (grupa 3 i 4), poemat nie pozwala rozstrzygnąć. Wprawdzie „w sławnej farze leśnickiej przy nakrytym stole siedzą goście wielebni w obszernym półkole“ (II 83—84), co nie odpowiadałoby liczbie 7 poprzednio wymienionych, wprawdzie w II 163—164 Grelicha „wielu słucha młodych“, ale jakże pomieścić nazbyt wielką ich liczbę w pokoju „niezbyt obszernym, ale jak najgustowniej umeblowanym“ (II 99—100)? Gdyby przyjąć, że u proboszcza leśnickiego gościli wszyscy, których potem w III 421—430 i 441—462 wymienia o. Atanazy, a nadto niewymienieni tam, lecz na odpuście niewątpliwie obecni: ks. Engel i ks.