Oto ojciec, umierając pozostawił im w spuściznie te oto trzy przedmioty: płaszcz, trąbkę i piłkę.
Płaszcz ma własność czynienia człowieka niewidzialnym, trąbka zwołać może całe zastępy duchów, piłka unieść może człowieka przez dwa dni na odległość dwustu dni.
Kłócą się oto teraz i biją, komu co ma być dane. Niech podróżny rozsądzi...
Azemowi zabłysły oczy z radości. Oto to, co mu potrzebne! Musi zyskać te czarodziejskie rzeczy a dotrze do swej ukochanej małżonki!
— Rozsądzę was sprawiedliwie — rzekł Azem, ale skąd wiem, czy te przedmioty posiadają własności, o których mówicie. Sam sprawdzić muszę!...
— Ależ owszem, — odrzekli — sprobuj i rozsądź!
Azemowi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Owinął się w płaszcz, zawiesił trąbkę u pasa, siadł na okręciku przytwierdzonym do piłki i puścił się w drogę.
Zapóźno spostrzegli bracia swą nieroztropność.
Strona:Nowe baśnie z 1001 nocy.djvu/121
Ta strona została uwierzytelniona.