Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/056

Ta strona została uwierzytelniona.
Epigrammacik.



Wszystkie zbrodnie tego świata
Z których żmij się kołtun splata,
Mordy, zdrady i przekupstwa
Bledną — w obec samolubstwa —
Samolubstwo ich nasieniem —
Ideałem — i natchnieniem!

Samoluby — to zbrodniarze
Co bezkarnie po tej ziemi
Chodzą — trując! na ołtarze
Plwając, co są najświętszemi!..

Zbójom daliście więzienia
I szubienic drzewce, społem,
A im, złotych izb sklepienia
W których im bijecie — czołem!