Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/068

Ta strona została uwierzytelniona.

To są ludzkości wołające głosy!..
Ludzkości! która cierpi — walczy — płacze —
O! w sercu mojem odczuwam jej losy,
W ranach tajemnych czuję jej rozpacze!..

Dokąd hymn jeden harmonii milionów
Nie wstanie — ziemię niebu nie zaręczy,
Dotąd szczęśliwym, żaden! z moich tonów
Choć w lutni czuję harmonię barw tęczy!...

1870 hotel des artistes.