Ta strona została uwierzytelniona.
Idziem dalej i dalej,
Capitol staje w mgle,
Srebrny Tyber… Ripetta…
A! gdzież ty wiedziesz mnie?..
Wreszcie stajem przed bramą,
Żelazna — czarna — strach!
Za nią krzyże, posągi,
I sowa woła ach!..
On zadzwonił, i mówi:
Dobranoc drogi mój!..
To via della pace…
Dwudziesty numer mój!..
Drzwi otwarł biały szkielet,
On rękę podał mi,
Była zimna i drżąca,
I w oku miał dwie łzy…
I rzekł: to mój odźwierny
Tajemnie puścił mnie,
Bym druh twój zawsze wierny
Odwiedził, luby cię…
Puśćże i mnie odźwierny,
On głową kręci wspak,
Zatrzasnął rdzawą bramę
I nocny zapiał ptak…