Haec est Italia Diis sacra.
Każesz mi pisać prozą drogi przyjacielu!
Jakby na złość ucięła mnie dziś jakaś mucha
By list ten pisać wierszem, mój dobry Kornelu,
Choć wolisz moją prozę, twa Muza niegłucha
Będzie może tym słowom, bo wspomnę obrazy
Któreśmy podziwiali obydwaj niedawno,
I zda mi się żem widział ślady ze sto razy
Kędy twój kij pielgrzymi wspierał się o głazy,
Gdzieś spoczął w laurów cieniu, i w turkus oprawną
Moją drogą Aricyę widział z uniesieniem!
Kędy fale Campanji ścielą się do morza,
Gdzie modra Adrji smuga gra z słońca promieniem!
Wodociągów szkielety tam się prześcigają
A w pustyni szczyt góry złoci jasna zorza —
Góry — którą nad Piotra opoką zesklepił
Mistrz Anioł! w niej harmonje skamieniałe grają!..
Kto u tych źródeł z dłoni własnej wody nie pił