Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.
Na wieniec.



O bracia! za tę pamiątkę wam dzięki
Liściem ocieniać będzie mnie do końca,
Pod każdym skryty jeden cierń maleńki,
Widzialny tylko rannym oczom słońca!
Wieczór ten wspomnę, w wieczór mego życia
Spowiję serce w najtkliwsze spowicia,
Pamiątko rzewna! droga! pieśnią cię zdobyłem,
Tobą chcę być pokorny! tak jak hardy byłem!.

(Lwów, 20. Listop. 187 .)