nego poznania znaleziona została i nowe do niesłychanych skarbów sezamu otwarły się wrota, które powetują wszelkie straty eskapady wojennej.....
Dusza konstruktora nie zna intuicji, zna tylko natchnienie zimne i upojenie ogromem materjalnym, jak o tem świadczą dzieła takich wyrazicieli potęgą upojonej duszy niemieckiej, jak Alfred Paquet, Norbert Jacques, Ernst Lissauer lub autorowie „Żelaznych Sonetów“, znani obecnie pod nazwą „Werkleute aus dem Hause Nyland“.[1]
Dusza konstruktora rozumie tylko logikę sędziego śledczego (dlatego właśnie tak lubują się niemcy w pewnych dziełach Dostojewskiego) i machjawelizm odgadywania myśli — z niedomówień. Nawet w dziełach na tyle wyzwolonego niemca, jak Fryderyk Nietzsche, uderza prawie na każdym kroku, jako cecha charakterystycznie niemiecka, bezustanne szukanie „arriere pensée“ logiki dziejów.
W nowoczesnych Niemczech Hans Heinz Ewersów i Meyrinków, Heimów i Wedlów może jedynie w twórczości braci Hauptmanów Gerharda i Karola znaleźć można protest świadomy przeciwko tej tysiącoletniej chorobie[2], przeciwko temu ujarzmieniu duszy przez mechanizmy konstrukcji wyrozumowanych, przeciwko temu uwielbieniu materji, temu odwiecznemu niebezpieczeństwu duszy germańskiej, o którem już wiedziała saga północna o kowalu Wielandzie — temat, który podobno od lat wielu zajmuje Gerharda Hauptmana. Dusza no-
- ↑ Na uwagę zasługują dzieła ich z okresu wojny „Der Kanzler und das Reich“, „Der Fenriswolf“ (eine Finanznovelle), „Der Ocean“, „Das brennende Volk“.
- ↑ Przedewszystkiem w dramacie tantastycznym, Und Pippa tanzt“ — Gerharda, lub w takimż dramacie-bajce Karola: „Die Armen Besenbinder“, a bardziej jeszcze w najnowszej, świetnej trylogji dramatycznej Karola „Thobias Bundschuh“, „Gaukler, Tod und Juvelier“: „Musik“.