uwierzą. Ale Polska chociaż utrzymuje nadal nazwę Królestwa, to jednak bardziej właściwie Republiką niżli Królestwem winna się nazywać. Nie bardzo bowiem rć żni się od takiej Republiki weneckiej, tem chyba, że król polski używa pewnej swobody, której dożom weneckim newet nie przyznają“. Jest to jeszcze bardzo łagodnie, gdy się zestawi z filipiką sfrancuziałego Szkota jurysty i papisty Barclaya, który przeniósł się na stałe do Pa ryża i tam wydał dzieło p. t. De regno et regali pote state adversus Buchananum, Brutum, Bucherum et re łiquos monarchomachos libri sex. (1600). Znając praw dopodobnie z ust francuzki ch dworaków króla Henryka III (późniejszego we Francji Henryka IV), wszystkie perypetje elekcji Walezego i jego niefortunnego borykania się z Małopolski możnowładcami, znając prawdopodobnie słynne odezwanie się Firlejowe: „si non jurabis non regnabis“, występuje Barclay w niesłychanie gwałtowny sposób, przeciw ustrojowi rządowemu w Sarmacji: „Idź precz Brutusie! idź wraz z twymi wichrami buntowniczymi i podnietami rewolucyjnymi! Weź twe jadowite Vindicia i wybierz się w drogę do Sarmatów żyjących na wozach, jeśli nie będziesz mógł już znaleść jakichś większych od nich barbarzyńców, którzyby się dali zwieść twoim malowanym podstępom“. Do Polaków, żyjących na wozach wysyła tedy szkot Barclay swego adwersarza Brutusa; na żyjqcych na saniach Polaków nacierał wedle słów Horatia stary król Hamlet (I, 1), jak pisał rojalista Szekspir, wyobrażający sobie gdzieindziej znowu, że w krainie Polońusów panuje ciągle polska zima („Komedja Omyłek“). Widzimy z tego, jak podobnie charakteryzują Polaków jako nieukulturalnionych nomadów, żyjących pierwotnem jakoby życiem, monarchista jurysta ze Szkocji i monar chista dramaturg ze Stradfordu. Nie miały, stanowczo nie miały miru w ówczesnej Anglji Elżbietańskiej takie polskie wynalazki, jak elekcja viritim, pacta conventa, przejście summum ius imperyi w ręce oligarchji szla-
Strona:Nowy Przegląd Literatury i Sztuki 1920 nr 1.djvu/98
Ta strona została przepisana.