Strona:O życiu i dziełach Mikołaja Reja z Nagłowic.djvu/07

Ta strona została uwierzytelniona.

miary. Wisłą spławiano płody ziemi polskiej do Gdańska, skąd zabierali je kupcy przeróżni do zamorskich krajów. Bogacił się Gdańsk, bogaciły inne miasta w całej Polsce; rozwijać się poczęło bujnie rolnictwo i doskonalić; rósł dobytek kraju. Wszystko, co ziemia rolnikowi dawała, czego dorobił się na zagonie pracą, sprzedawano za dobre pieniądze i spławiano Sanem, Bugiem, Narwią i innemi rzekami do Wisły, a potem Wisłą ku morzu.
A przez to nie tylko sama Polska zyskała, ale też i Litwa i ziemie ruskie, bo teraz bezpieczniejsze były od najazdu nieprzyjaciela, a na Rusi przybywało chleba. Ziemi tam było wiele, a ludności mało, więc nie miał kto na niej pracować i sporo kraju było odłogiem. Teraz szedł tam z Polski lud pracowity, osiedlał się na pustych ziemiach, zakładał wsie i miasta. Szli tam szczególniej Mazurzy z Mazowsza, zarówno szlachta jak i włościanie, bo na Mazowszu było ludności za gęsto. Dlategoto i teraz jeszcze nazywają na Rusi włościan polskich Mazurami, choćby nie z Mazowsza, ale z Krakowskiego, czy też z innych ziem polskich pochodzili.
Jeszcze bardziej wzrosła powaga Polski i Jagiellonów, gdy syn króla Kazimierza: Władysław, na tronach: czeskim i węgierskim zasiadł, a berła Jagiellońskie opierały się o trzy morza: Adryatyckie, Czarne i Bałtyckie.
Ta potęga Polski, ta powaga Jagiellonów i ów byt dobry sprawiły, że naród garnął się do nauk, krzewił oświatę, bo miał i potrzebny do tego spokój i sposobność i środki wszelkie. Rozwijały się szkoły w kraju i tysiące po naukę do nich spieszyły; zasob-