Strona:O życiu i dziełach Mikołaja Reja z Nagłowic.djvu/32

Ta strona została skorygowana.

i przedrzeźniać zwykły tych, którychby zwabić przecież chciały:

»Ukazuje jego sprawę (zachowanie się)
Jego krok, jego postawę,
Jak ma krótkie nogawice,
Długi kabat, złe trzewice,
Pas nisko, rapierz (szablę) wysoko,
Gdy idzie, kroczy szeroko« i t. d.

Podobała się ta książka nie tylko u nas, ale i Czechom, którzy ją na swój język przetłómaczyli.
Prócz tej napisał kilka innych rozmów, jak oto: „kota z lwem“, „gęsi z kurem“ i t. d. I w tych rozmowach rozwija nauki moralne. W rozmowie „kota z lwem“ przedstawia bogacza zamkniętego w klatce (lwa), a z niego chudopachołek na wolności (kot) naśmiewa się, bo lepsza mu bieda na swobodzie, niż owo bogactwo w niewoli.
Rej upatrywał obowiązek pisarza nie tyle wtem, aby tworzyć rzeczy piękne, ile raczej w tem, aby pisać nauczająco. Mniej też dbał o wygładzenie języka, o dobór wyrażeń, a natomiast o tem myślał, by nawoływać do uczciwego życia, by krzewić nabożność i cnotę. I dlatego też zabrał się nawet do objaśniania Pisma Ś-go, chociaż to właściwie należy do duchowieństwa i do ludzi, co mają większą od niego naukę. Ale, że był kalwinem, to się też nie oglądał na to, że kapłańska rzecz Pismo Ś-te tłómaczyć, wyjaśniać, jeno podjął robotę, którą też wykonał na swój sposób, nie wdając się w uczone wywody, a dobywając z Pisma Ś-go nauki, tyczące się codziennego życia.