ziemi, a żaden nas mocarz z tego wybawić nie może, oprócz tej dziwnej mocy świętego Bóstwa Jego“.
Skoro już dziecku dało się podstawy wychowania religijne, bogobojne, wtedy już i o nauce książkowej pomyśleć potrzeba.
„A gdy się już tego dzieciątko potrosze nauczy, jako ma rozumieć Boga, i jako jest srogim Bogiem, a dobrym ojcem miłosiernym, jako do niego wołać, i jako imienia świętego Jego sobie na pomoc wzywać, i jako mu ufać będzie miało, to już potem i do innych nauk będzie snadniejszy przystęp miało“.
Przestrzega, aby nie zaczynać od nauk trudnych, mozolnych.
„Ale niech czyta historyę onych zacnych pierwszych ludzi, jako się onemi dziwnemi rozumy sprawowali, jako niczego inszego nie patrzali, jedno sławy, cnoty, a poczciwości; jakie były dziwne sprawy i żywoty ich, ani ku czemu się innemu nigdy nie ściągały, jedno ku cnocie, a ku sławie wiecznej swojej“.
Naukę cenić trzeba i nabywać jej wiele, bo ona udoskonala duszę naszą i uszlachetnia serce nasze, bo ona jest naszym najlepszym doradcą.
„Co nam (dobra rada) niskąd inąd snadniej przypaść nie może, jedno z nauk poczciwych, a z ustawicznego ćwiczenia. Bo się już stąd snadnie nauczyć możemy, jako swój stan poczciwie zachować, jako się rzeczy szkodliwych a niepoczciwych przestrzegać mamy, jako szczęście i nieszczęście uważać mamy, jako się przyszłych przypadków lękać nie mamy, gdyż widzimy, iż wszystko są rzeczy nieobacznie przemijające, tylko co sobie w głowie uścielemy, to z nami zawżdy i wstać i ukłaść się musi. Diogenes,
Strona:O życiu i dziełach Mikołaja Reja z Nagłowic.djvu/57
Ta strona została przepisana.