naucza: „Chrześciański starzec jak się sprawować ma“. „Co sobie starzec do poczciwego żywota na pomoc brać ma“, aby się nie lękać śmierci, aby się starać o pogodę umysłu i t. d. i t. d. W ustępie „poczciwy jako sobie ma pamięć a dobrą sławę czynić“, tak powiada: „A tak ty poczciwy każdy człowiecze, a zwłaszcza który już przyjdziesz ku rozważnym latom swoim, nie okradaj sobie żywota zamotanemi sprawami świata tego. Raczej się staraj, już bieżąc ku kresowi swemu, o żywot taki, o sprawy takie, jakobyś się podobał ludziom, a naprzód Panu Bogu swemu, a iżbyś stąd zostawił po sobie nie groby, nie herby; ale cnotliwe a pobożne sprawy swoje, na pamiątkę swoją. Bo aczci wszystko, jako powiadają, z brzękiem dzwonowym przemija, ale widy sława dobra nigdy za dzwonem nie biega i długo potrwać może“.
Wiek sędziwy ma być odpoczynkiem, ale nie gnuśnością. I stary człowiek może zdziałać wiele dobrego, zwłaszcza dobrą radą „bo dawno to jest ona stara przypowieść: iż stary do rady, a młody do zwady“. To też nie powinien człek stary usuwać się zupełnie od posług sąsiedzkich, o ile mu na to wiek pozwala.
„Ale iżby się już nie miał ani rzeczypospolitej, ani przyjaciołom przygodzie, tylko tak leżeć jako niedźwiedź, mrucząc a łapę ssąc w barłogu, toby mu też zasię bardzo nie przystało. Bo możeć człowiek poważny siła dobrego i bez trudności i sobie i ludziom czynić, jednym poradą, drugim też pomocami jakiemi, to przez listy, to przez posły, a czasem też i samemu, na jakim leguchnym wózeczku bez potrzęsów a bez poskoków, nie wadzi się przejeżdżać“.
Strona:O życiu i dziełach Mikołaja Reja z Nagłowic.djvu/77
Ta strona została przepisana.