»Największy rozum, kto pozna sam siebie,
A z bujną myślą nie lata po niebie«.
»Rozum to jest wódz do wszego dobrego,
On zdobi cnotę, a strzeże od złego«.
W ten sam sposób opiewa skromność, prawdę, a gani pochlebstwo, skąpstwo i marnotrawstwo. Szorstko się rozprawia z opilstwem w ustępie: „Trzeźwy a pijanica
»Opilec nigdy nic dobrze nie czyni,
A w swych postępkach podobien do świni«.
»Pijany, gdy mu kęs głowy uniżą,
Wnet go psy golą, gdy mu gębę liżą«.
»Patrz za pijanym gdzie z kąta, z przełaje,
Wszystkie zwierzęce znajdziesz w nim zwyczaje.
Jako wilk wyje, jako cielę ryczy,
Jako gęś klekce, jako Świnia kwiczy.
I cóż na świecie ma być sprośniejszego,
Kto z siebie darmo czyni szalonego«.
Dalej jest mowa o pysznym i pokornym, „o prawem szlachectwie“.
»Nie to szlachectwo, chlubić się pradziady;
Większa to, nie mieć na cnocie przysady (plamy)«.
»To prawy szlachcic, co stanu swojego
Używa zawżdy na wszem poczciwego«.
Potem znowu o niedbałości, o pracy i próżnowaniu, o zazdrości i życzliwości następują wiersze, to