śmielszym artykule zawieszono mu natychmiast pismo, a sam jego właściciel, Chateaubriand, omal nie dostał się do więzienia. Interesującem jest, iż, wśród tego, żona Chateaubrianda była zagorzałą bonapartystką. „Podziwiała, powiada o niej, Bonapartego bez zastrzeżeń; nie robiła sobie żadnych złudzeń co do prawej dynastyi; przepowiadała mi bez ustanku to co mi się zdarzy po powrocie Burbonów“.
Cesarz nie tracił nadziei, iż zdoła wreszcie pozyskać tego wybitnego człowieka, którego wrogie stanowisko nie mogło mu być obojętne. Zamierzał uczynić go generalnym bibliotekarzem Cesarstwa; z myślą o pojednaniu zgodził się na wybór jego do Akademii po śmierci Józefa Chenier (1811). Ale wybór ten, miast posłużyć za pomost do pojednania, zaostrzył jedynie rozłam. Jako nowy członek Akademii, Chateaubriand miał wygłosić przemówienie, które Cesarz kazał sobie przedłożyć na piśmie; nazajutrz zwrócił egzemplarz pokreślony, poznaczony paznogciem i zmięty z wi-
Strona:O Buonapartem i o Burbonach.djvu/22
Ta strona została przepisana.
XX
OD TŁÓMACZA